Pozwala na to lepsza sytuacja finansowa firmy.GM ogłosił wczoraj pierwsze wyniki od momentu wyjścia ze stanu bankructwa.

Nie uniknął wprawdzie strat, które od 10 lipca, kiedy oficjalnie zakończył procedurę upadłościową, wyniosły 1,15 mld USD, ale jednocześnie wygenerował 3,3 mld USD gotówki. Osiągnął też przyzwoite przychody ze sprzedaży, które w całym kwartale wyniosły 28 mld USD. Były niższe o 26 proc. od zeszłorocznych, ale aż o 21 proc. wyższe niż kwartał wcześniej. Duża w tym zasługa rządowego programu dopłat „gotówka za wraki”, który podbijał sprzedaż aut w miesiącach wakacyjnych.

Spłata 6,7 mld USD długu wobec rządu USA ma następować w kwartalnych ratach po 1 mld USD każda. Pierwszy przelew zostanie wykonany w grudniu. Jednocześnie, po 200 mln USD co kwartał, koncern będzie oddawać 1,4 mld USD wsparcia otrzymanego od władz Kanady.Koncern mógł poczekać z oddawaniem pożyczki aż do jej zapadalności, czyli do lipca 2015 r. Chce jednak oddać pieniądze wcześniej, korzystając z tego, że przyszłość rynku motoryzacyjnego wygląda już lepiej niż kilka miesięcy temu oraz że po ostatnim kwartale miał aż 42 mld USD wolnej gotówki.

Ogółem rząd USA wpompował w firmę około 50 mld USD, czyli dużo więcej niż wspomniane 6,7 mld USD, ale większość zobowiązań zgodził się zamienić na 61 proc. udziałów w akcjonariacie koncernu. Kierownictwo Departamentu Skarbu ma nadzieję, że w przyszłym roku uda się sprzedać akcje spółki w ofercie publicznej.