A w przyszłym roku będzie jeszcze lepiej, świat ma się rozwijać w 2011 r. już w tempie 4,3 proc. – głosi najnowszy raport „World Economic Outlook” Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Eksperci funduszu wierzą, że po dwóch latach kryzysu (zeszłoroczny spadek światowego PKB jest szacowany na 0,8 proc.) największe gospodarki będą odzyskiwały kondycję znacznie szybciej, niż przewidywano. Oczywiście nie wszędzie tempo rozwoju będzie identyczne. Gospodarczymi tygrysami pozostają kraje azjatyckie, znacznie wolniej kryzysowe lata odrabiają zaś gospodarki rozwinięte. MFW szacuje, że w przypadku tych ostatnich wzrost będzie powolny i w dużej mierze uzależniony od rządowych bodźców stymulacyjnych.
[srodtytul]Ważna pomoc rządów[/srodtytul]
– Tempo wzrostu PKB w kolejnych miesiącach i latach zależeć będzie od decyzji politycznych i działań poszczególnych rządów – stwierdził Olivier Blanchard, główny ekonomista MFW. – To one będą bowiem wpływać na poziom popytu prywatnego. Dyrektor zarządzający MFW Dominique Strauss-Kahn ostrzegł, że zbyt szybka rezygnacja z programów pomocowych znacznie zwiększyłaby ryzyko powrotu do recesji.
Wraz z aktualizacją prognoz MFW opublikował także ocenę globalnych warunków finansowych, tzw. Global Financial Stability Report. Zaznaczył w nim, że rynki finansowe są już w dużo lepszej kondycji, niż miało to miejsce przed rokiem. Zdaniem ekspertów funduszu to zasługa poprawy warunków ekonomicznych i szeroko zakrojonych działań rządów.– Inwestorzy są już gotowi ponosić większe ryzyko związane z lokowaniem kapitału – ocenił Jose Vinals, dyrektor departamentu rynków kapitałowych w MFW. Zaznaczył jednak, że politycy nadal powinni rozważnie kształtować politykę fiskalną i monetarną, by wspierać rozwój rynków finansowych.