PKB Łotwy spadł o 17,7 procent

Kraje bałtyckie wciąż mocno trzyma recesja. Szansą dla nich jest jednak wzrost konkurencyjności wywołany spadkiem płac

Publikacja: 10.02.2010 00:40

PKB Łotwy spadł o 17,7 procent

Foto: PARKIET

Łotewska gospodarka skurczyła się w czwartym kwartale o 17,7 proc. To mniej niż w trzecim, gdy spadek PKB wyniósł 19 proc., ale więcej, niż wskazywała średnia prognoz analityków, czyli 15,9 proc. W porównaniu z trzecim kwartałem łotewski PKB wzrósł o 2,4 proc.

Spośród państw bałtyckich dane o PKB za czwarty kwartał podała jak dotąd jeszcze Litwa (spadek o 13 proc.). Estonia ma uczynić to jutro. W trzecim kwartale jej PKB spadł o 15,6 proc.

[srodtytul]Koszty załamania[/srodtytul]

Łotwa jest jednym z najciężej dotkniętych kryzysem krajów Europy. Pod koniec 2008 r. zwróciła się ona o pomoc finansową do Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Unii Europejskiej. By spełnić warunki, na których przyznano jej 7,5 mld euro pożyczki antykryzysowej, rząd musiał dokonać cięć budżetowych sięgających 8 proc. PKB.

Cięcia będą kontynuowane, a MFW spodziewa się, że w tym roku PKB Łotwy spadnie o 4 proc. Jej gospodarka może się skurczyć od szczytu prosperity w 2006 r. do końca recesji o 30 proc., bardziej niż amerykański PKB podczas wielkiego kryzysu.

O skali załamania gospodarczego świadczy choćby to, że bezrobocie na Łotwie wyniosło w grudniu 22,8 proc. i było najwyższe w Unii Europejskiej. Sprzedaż detaliczna spadła zaś w czwartym kwartale o 29,7 proc. w skali rocznej.

[srodtytul]Nadzieja na przyszłość[/srodtytul]

Część analityków widzi już jednak oznaki poprawy. Szansą dla łotewskiej gospodarki jest według nich duży spadek płac wywołany kryzysem. Miejscowa waluta, łat, jest powiązana z euro w ramach mechanizmu ERM-2 (przygotowującego do wejścia do eurolandu).

Władze nie mogą jej więc zdewaluować, by poprawić konkurencyjność eksporterów. Wyjściem w takich wypadkach często jest obniżenie płac. Według wyliczeń agencji Standard & Poor’s w ciągu ostatnich 18 miesięcy wynagrodzenia w sektorze publicznym bałtyckiej republiki spadły aż o 45 proc., a w sektorze prywatnym od 5 proc. do 30 proc.

– Koszty siły roboczej stały się bardzo konkurencyjne, np. w porównaniu z Polską. Pojawiły się już oznaki ożywienia eksportu i orientowania się spółek na popyt zagraniczny – twierdzi Frank Gill, analityk z agencji Standard & Poor’s.

Ustabilizowała się również sytuacja w sektorze finansowym, a groźba bankructwa kraju się oddaliła. Stopa procentowa Rigibor (łotewskiego rynku międzybankowego) wynosiła wczoraj jedynie 3,68 proc. W czerwcu, gdy obawiano się bankructwa kraju, sięgnęła 29,8 proc.

RIGSE – ryski indeks giełdowy zyskał od początku roku 20,2 proc. W Europie rósł w tym czasie szybciej od niego jedynie talliński TALSE – aż o 36 proc. Analitycy tłumaczą zwyżki zarówno tym, że rynki państw bałtyckich są małe, jak i lepszymi perspektywami przyjęcia euro przez te kraje, a szczególnie przez Estonię.

Gospodarka światowa
Trump zwolnił Lisę Cook z władz Fedu
Gospodarka światowa
Powell wlał optymizm na giełdy. Kolejnym testem będzie Nvidia
Gospodarka światowa
Trudności w amerykańskim sektorze wytwórczym i przemysłowym
Gospodarka światowa
Po Intelu rząd USA obejmie udziały w innych firmach?
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Gospodarka światowa
Klimat biznesowy w Niemczech był w sierpniu najwyższy od 15 miesięcy
Gospodarka światowa
Palantir – wielki beneficjent rządów Trumpa