Rządowy program przewiduje m.in. podwyżkę podstawowej stawki podatku VAT z 19 proc. do 21 proc. Zmniejszone o 30-35 proc. zostaną zaś premie dla pracowników strefy budżetowej (wypłacanych z okazji świąt i wakacji, sięgające zwykle wysokości dwóch miesięcznych pensji).

Plan dodatkowych oszczędności ma przekonać inwestorów oraz władze Unii Europejskiej, że Grecja rozpoczyna poważną naprawę swoich finansów publicznych. Grecki rząd zadeklarował już, że zmniejszy w tym roku deficyt budżetowy do 8,7 proc. PKB z 12,7 proc. PKB w 2009 r. To już drugi plan oszczędnościowy ogłoszony w tym roku. Poprzedni przewidywał m.in. zamrożenie płac w budżetówce, podwyżkę akcyzy na paliwa oraz zakaz przeprowadzania transakcji gotówkowych o większej wartości niż 1,5 tys. euro (obowiązujący od przyszłego roku oraz dotyczący transakcji z udziałem spółek). Bruksela uznała jednak, ten plan za niewystarczający. Zwłaszcza, że spadek greckiego PKB może okazać się w tym roku większy niż 0,3 proc. prognozowane przez ateński rząd. Unijni politycy (m.in. Olli Rehn, komisarz UE ds. gospodarczych i walutowych) namawiali więc władze Grecji do silniejszego "zaciśnięcia pasa". Dodatkowe cięcia będą zbliżone do 2 proc. PKB.

Inwestorzy dobrze przyjęli plan oszczędnościowy. Po jego ogłoszeniu, rentowność greckich obligacji dwuletnich spadła o 12 pb., do 6,03 proc. Skrajnie różna była reakcja związków zawodowych. Zapowiedziały już one akcje protestacyjne. 16 marca Grecję może sparaliżować, drugi w tym roku, całodobowy, ostrzegawczy strajk generalny.