Carlsberg nie planuje dużych przejęć

Duński Carlsberg, najmniejszy browar z czołowej czwórki na świecie, nie planuje dużych przejęć. Nie będzie jednak unikał zakupów na rynkach, na których jest już obecny.

Publikacja: 09.03.2010 07:33

Chce się rozwijać głównie w Rosji i Chinach. Jorgen Buhl Rasmussen, dyrektor generalny Carlsberga, zapowiedział uporządkowanie europejskiego biznesu, by zwiększyć jego rentowność.

W ubiegłym roku duński browar, właściciel Okocimia, zmniejszył zadłużenie o 1,6 miliarda dolarów, dzięki czemu może się pokusić o zakup mniejszych aktywów. Największym jak dotąd zakupem Carlsberga jest transakcja z 2008 roku, kiedy do spółki z holenderskim Heinekenem nabył brytyjski Scottish & Newcastle za 11,9 miliarda dolarów. Później dokonano podziału łupów. – W tej chwili nie myślimy o bardzo dużych przejęciach – zapewnia Rasmussen.

Obecnie wielka czwórka kontroluje ponad połowę światowej produkcji piwa. W ciągu dwóch lat na akwizycje browary te wydały ponad 75 miliardów dolarów. Jedną dziesiątą tej kwoty Heineken przeznaczył na kupno aktywów od Fomento Economico Mexicano SAB. Liderem światowego rynku jest Anheuser-Busch UniBev z przychodami w wysokości 36,8 miliarda dolarów.

Rasmussen twierdzi, że jego browar nie ma ambicji rozwijania biznesu w Afryce ani w Ameryce Łacińskiej. Teraz celuje głównie w Azję. Alex Oldroyd, analityk Barclays Capital, uważa, że azjatycki biznes jest bardziej atrakcyjny, niż się sądzi.

Od początku roku akcje Carlsberga podrożały o 13 proc., 2 pkt proc. więcej, niż zyskał indeks Bloomberga, w skład którego wchodzi dziewięciu europejskich producentów piwa. Notowania Heinekena poszły w górę o 15 proc., a cena papierów Anheuser-Buscha zmieniła się w niewielkim stopniu. Rasmussen prognozuje, że obecny rok, podobnie jak ubiegły, też będzie trudny.

W Europie nie spodziewa się wzrostu wolumenu sprzedaży. W Rosji głównym problemem jest trzykrotny wzrost akcyzy i kampania prezydenta Dmitrija Miedwiediewa walczącego o ograniczenie konsumpcji alkoholi. Carlsberg jest tam właścicielem marki Baltika, najlepiej sprzedającego się piwa w Europie, które zapewnia mu 45 proc. zysku. Rasmussen liczy, że spożycie piwa na tym trzecim na świecie rynku wróci do 80 litrów rocznie na mieszkańca z obecnych 60 l.

Gospodarka światowa
USA i Wielka Brytania mają umowę handlową
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Bank Anglii obciął stopy procentowe
Gospodarka światowa
Inwestorzy liczą na owocne negocjacje
Gospodarka światowa
Spółki bardzo mocno skupują akcje własne
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Fed nie zmienił stóp procentowych
Gospodarka światowa
Meta dostanie odszkodowanie za infekowanie WhatsAppa