PKB Niemiec wzrósł o 2,2 proc. w porównaniu z pierwszym kwartałem. Analitycy przewidywali, że zwiększy się o 1,3 proc., po tym jak w pierwszych trzech miesiącach roku sięgnął 0,5 proc. Wzrost w skali rocznej wyniósł 4,1 proc. (3,7 proc. po odsezoniowieniu).
Tak dobre dane gospodarcze to głównie zasługa ożywienia na rynkach eksportowych oraz silnego osłabienia euro w minionym kwartale, na którym mocno skorzystali niemieccy eksporterzy.
- Dane za drugi kwartał sugerują, że nasza gospodarka, która skurczyła się w zeszłym roku o 4,7 proc., w tym roku wzrośnie o sporo ponad 2 proc. - twierdzi Rainer Bruedle, niemiecki minister gospodarki.
Ekonomiści wskazują jednak, że tak dobre dane o PKB jak w drugim kwartale raczej się już nie powtórzą. - Superman ubiera się w tym roku na czarno, czerwono i złoto, w kolory niemieckiej flagi. W pewnym momencie Supermsn będzie jednak musiał stać się z powrotem Clarkiem Kentem. Gospodarka nie może ciągle rosnąć w takim tempie - uważa Carsten Brzeski, ekonomista z banku ING.
Drugi kwartał był dobry również dla francuskiej gospodarki. PKB wzrósł o 0,6 proc. w porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami oraz o 1,7 proc. w skali rocznej. Dane te okazały się lepsze od prognoz. Zostały osiągnięte dzięki wzrostowi popytu wewnętrznego, inwestycji i eksportu.