W tym roku zyskał on już 13,7 proc., podczas gdy europejski indeks Stoxx 50 spadł w tym czasie o 1,9 proc. Inne skandynawskie indeksy należą do liderów zwyżek na rynkach Europy Zachodniej. Na przykład duński OMX Kopenhagen 20 wzrósł w tym roku o 22, 6 proc. Rozczarował jedynie norweski OBX, rosnąc tylko o 1,6 proc. Analitycy uważają, że nordyckie rynki (w tym największy – szwedzki) wciąż mają duży potencjał do zwyżek.

– Inwestorzy powinni zwrócić uwagę na Skandynawię, zwłaszcza że inne regiony są inwestycyjnie niepewne. Biorąc pod uwagę znaczną poprawę prognoz wyników szwedzkich spółek oraz ich związki z rozwijającymi się gospodarkami, obszar ten ma wciąż duży potencjał – twierdzi Hans Peterson, szef strategii inwestycyjnej w szwedzkim banku SEB.W drugim kwartale 20 z 25 szwedzkich spółek z głównego indeksu sztokholmskiej giełdy osiągnęło wyniki lepsze od spodziewanych. Ich zyski były średnio o 22,2 proc. większe, niż prognozowano. Wynikami lepszymi od oczekiwanych mogło się pochwalić również 52 proc. firm z głównego indeksu giełdy w Oslo.

Skandynawskie spółki mogą kusić inwestorów nie tylko dobrymi wynikami, ale również rosnącymi dywidendami. Według prognoz zebranych przez agencję Bloomberga szwedzkie spółki będą w tym roku zachodnioeuropejskimi liderami, jeśli chodzi o wzrost dywidend. Wyniesie on w ich wypadku 21,5 proc. W spółkach duńskich wzrost ma sięgnąć 15,8 proc., a w norweskich 15,3 proc. Dla firm niemieckich wyniesie on prawdopodobnie 14,3 proc., a dla spółek z indeksu Stoxx 50 jedynie 11,7 proc.

Korzystna jest również sytuacja gospodarcza w Skandynawii. W Szwecji następuje szybkie ożywienie gospodarcze. Jej PKB ma wzrosnąć w tym roku (według rządowych prognoz) o 4,5 proc., po 5,1-proc. spadku w 2009 r. Wzrost w pozostałych państwach skandynawskich będzie umiarkowany, ale stabilny (np. w Norwegii ma wynieść w tym roku 1,75 proc.). Państwa nordyckie ominął kryzys fiskalny. Szwedzki deficyt budżetowy będzie w tym roku najmniejszy w UE – wyniesie tylko 2,1 proc. PKB. Sąsiednia Norwegia będzie mogła pochwalić się nadwyżką fiskalną wynoszącą około 10 proc. PKB.

Analitycy wskazują, że takie warunki będą sprzyjały poprawie wyników miejscowych firm. – Spółki z regionu korzystają już z tego, że finanse publiczne są stabilne, a obligacje korporacyjne mają niską rentowność. To sprawia, że finansowanie jest dla nich łatwiejsze niż dla rywali z innych krajów – uważa Ben Hauzenberger, zarządzający funduszem w Swisscanto Asset Management.