Kryzys fiskalny w strefie euro został opanowany. Takie wnioski wyłaniają się z ankiety, jaką agencja Bloomberga przeprowadziła wśród 15 banków pełniących rolę dilerów niemieckich papierów skarbowych (m. in. Santander, Deutsche Bank, ING, UniCredit).
Instytucje te prognozują, że rentowność obligacji greckich, irlandzkich, hiszpańskich i portugalskich w perspektywie dwóch lat będzie średnio o 2,2 pkt proc. wyższa niż papierów niemieckich. W piątek różnica ta sięgała 4,6 pkt proc. Za przewidywaniami tymi stoi przekonanie, że programy oszczędnościowe w wymienionych państwach w połączeniu z mechanizmami stabilizacyjnymi uchwalonymi przez Brukselę przywrócą zaufanie inwestorów do eurolandu.
[srodtytul]Okazja dla inwestorów[/srodtytul]
Obligacje czterech państw uważanych za najbardziej zagrożone niewypłacalnością zaczną szybko drożeć, począwszy od przyszłego roku. Różnica w rentowności (porusza się w kierunku przeciwnym do cen) dziesięciolatek greckich i niemieckich pod koniec 2011 r. będzie wynosiła 6,4 pkt proc., a rok później 4,8 pkt proc. Wczoraj sięgała jeszcze 9 pkt proc. W przypadku papierów irlandzkich spread spadnie w perspektywie dwóch lat do 1,5 pkt proc. Rentowność papierów portugalskich i hiszpańskich będzie odpowiednio o 1,6 i 0,9 pkt proc. wyższa niż niemieckich.
Spodziewając się takich tendencji na rynku unijnych obligacji, coraz więcej banków – m.in. Goldman Sachs, HSBC i Societe Generale – zaleca inwestowanie w papiery greckie. Zaufanie do zadłużonych państw eurolandu wykazał ostatnio także państwowy fundusz inwestycyjny Norwegii, który uzupełnia portfel o ich obligacje.