Około 60 spółek weszło już na publiczny rynek w tym roku lub chce to zrobić do końca grudnia, najwięcej od 2007 r., kiedy było ich 121. Akcje z 37 dotychczasowych IPO zdrożały w pierwszym dniu notowań. To najwięcej od 2006 r., kiedy odnotowano 39 takich przypadków.

Średni wzrost w dniu debiutu wynosi w tym roku 140 proc. Najbardziej, bo ponad pięciokrotnie, zdrożały w czerwcu akcje spółki Reprocell, zajmującej się badaniem komórek macierzystych.

– Boom na IPO potrwa jeszcze jakiś czas, zważywszy na ogólną koniunkturę na rynku. Pojawiło się wiele spółek z ciekawymi pomysłami biznesowymi i dobrym potencjałem wzrostu – uważa Koji Uchida, który zarządza 61 mld USD w tokijskim biurze UFJ Asset Management.

Najwięcej pierwotnych ofert publicznych – 203 – przeprowadzono w Japonii w 2000 r. podczas boomu spółek internetowych. Tegoroczne ożywienie oznacza, że firmy z rosnącym zaufaniem sięgają po kapitał z najlepiej sobie w tym radzącego rozwiniętego rynku na świecie. Indeks Topix w ciągu roku do końca września wzrósł o 62 proc.