Banki centralne zaniepokojone kryzysem

EBC obniżył prognozy dla strefy euro, ale stóp nie zmienił. Rynek jednak czeka na rozluźnienie polityki pieniężnej i być może wspólną akcję banków centralnych

Aktualizacja: 23.02.2017 14:05 Publikacja: 09.09.2011 05:59

Czy prezes EBC Jean-Claude Trichet (pierwszy z prawej), szef Fedu Ben Bernanke (w środku) i gubernat

Czy prezes EBC Jean-Claude Trichet (pierwszy z prawej), szef Fedu Ben Bernanke (w środku) i gubernator Banku Anglii Mervyn King zdecydują się na skoordynowaną interwencję?

Foto: Bloomberg

Gospodarka strefy euro stawia czoło dużej niepewności oraz zintensyfikowanemu ryzyku – uważa Jean-Claude Trichet, prezes Europejskiego Banku Centralnego. Jego zdaniem ryzyko inflacyjne jest obecnie „dość zbilansowne", choć jeszcze miesiąc temu było „podwyższone". Słowa Tricheta, wypowiedziane po posiedzeniu EBC, zostały powszechnie odebrane jako potwierdzenie pogarszającego się stanu europejskiej gospodarki. EBC obciął prognozy wzrostu PKB dla strefy euro na 2011 r. z przewidywanych w czerwcu 1,5–2,3 proc. do 1,4–1,8 proc., a na przyszły rok z 0,6–2,8 proc. do 0,4–2,2 procent.

Oczekiwanie na cięcie

Inwestorzy zareagowali na słowa Tricheta osłabieniem euro wobec dolara. Większość europejskich indeksów giełdowych spadła i znalazła się pod kreską, choć później z powrotem była na plusie.

EBC utrzymał swoją główną stopę procentową na dotychczasowym poziomie 1,5 proc. Trichet w żaden sposób nie zasugerował, czy zostanie ona wkrótce zmieniona. Obniżka prognoz dla strefy euro i słowa szefa EBC mówiące o „zbilansowanym" ryzyku inflacyjnym wykluczają jednak na dłuższy czas podwyżki stóp, otwierają natomiast drogę do ich cięcia.

– O ile wcześniej spodziewaliśmy się, że EBC utrzyma swoją główną stopę na poziomie 1,5?procent do grudnia 2013 r., o tyle od niedawna, ze względu na kiepskie dane ze strefy euro oraz kłopoty państw z jej peryferii, spodziewamy się, że do połowy przyszłego roku stopy zostaną dwukrotnie obniżone o 0,25 pkt bazowego – mówi „Parkietowi" Jennifer McKeown, ekonomistka z firmy Capital Economics. – EBC powinien obciąć stopy już w październiku i skupić się na ratowaniu Włoch i Hiszpanii. Państwa strefy euro powinny natomiast pozwolić mniejszym krajom z peryferii na restrukturyzację ich długów – uważa Willem Buiter, główny ekonomista Citigroup. – Doświadczenia z roku 2008 wskazują, że EBC może bardzo szybko zmienić politykę. Biorąc pod uwagę, jak szybko pogarsza się sytuacja gospodarcza, jest 40 proc. szans na obniżkę stóp przed końcem?roku – twierdzi Jacques Cailloux, ekonomista z Royal Bank of Scotland.

Czas na skoordynowaną akcję?

Część ekspertów wskazuje jednak, że bank może się długo opierać takiej decyzji. – Potrzebna byłaby prawdziwa recesja, by Europejski Bank Centralny zmienił kurs. Dopiero niedawno podwyższył stopy i przyznanie się do błędu byłoby teraz bardzo kłopotliwe. Bardziej prawdopodobne jest, że wkrótce EBC zaoferuje bankom więcej płynności, by obniżyć napięcia na rynku międzybankowym – prognozuje Holger Schmieding, ekonomista w Joh. Berenger Gossler & Co.

Banki centralne z całego świata znowu zaczynają się skupiać na wspieraniu wzrostu gospodarczego. W ostatnich dniach szwedzki Riksbank zrezygnował z planów podwyżki stóp, a Bank Rezerw Australii oraz Bank Kanady zapowiedziały, że będą je utrzymywać na niezmienionym poziomie. We wtorek również RPP nie zmieniła oprocentowania.

Bank Anglii wczoraj utrzymał swoją główną stopę na poziomie 0,5 proc., ale też nie zwiększył programu zakupu obligacji, choć wielu analityków liczy, że wkrótce to uczyni.

Inwestorzy czekają również na zdecydowane deklaracje ze strony amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Podczas wczorajszego wystąpienia w Economic Club w Minnesocie jej szef Ben Bernanke wciąż nie ujawnił, żadnych konkretnych działań w zakresie polityki monetarnej, które Fed mógłby podjąć. W reakcji na jego wystąpienie giełdy w USA pogłębiły spadki, a dolar umocnił sie do euro.

Potrzebne wspólne działanie

Dziś w Marsylii spotykają się ministrowie finansów i szefowie banków centralnych G7, najbogatszych państw świata. Podczas dwudniowego spotkania będą dyskutować głównie o kryzysie zadłużeniowym w strefie euro. Ich spotkanie daje części analityków nadzieję na wspólne międzynarodowe działania wymierzone w kryzys.

Zdaniem Joachima Felsa, ekonomisty banku Morgan Stanley, Fed nie zdecyduje się jeszcze na kolejną rundę ilościowego rozluźniania polityki pieniężnej (QE3), ale prawdopodobnie obniży do zera stopę procentową dla nadobowiązkowych rezerw banków komercyjnych (wynoszącą 0,25 proc.), by skłonić je do zwiększenia akcji kredytowej, może też reinwestować pieniądze uzyskane z długu skupionego na rynku w obligacje o dłuższym okresie zapadalności. EBC mógłby obciąć stopy procentowe i zapewnić bankom więcej preferencyjnych pożyczek. Bank Japonii i Bank Anglii mogą zwiększyć skalę swoich programów ilościowego rozluźniania monetarnego.

[email protected]

„Car budżetowy" dla eurolandu? Holandia podsyca dyskusję o unii fiskalnej

Unia Europejska powinna stworzyć urząd „cara budżetowego", który nadzorowałby dyscyplinę fiskalną w strefie euro oraz dyktował jej państwom, jakie mają mieć podatki i poziom wydatków – proponuje holenderski premier Mark Rutte. W tekście na łamach dziennika „Financial Times" stwierdził, że nowy komisarz ds. dyscypliny finansowej powinien mieć możliwość nakładania kar na państwa mające problemy z reformowaniem swoich finansów publicznych. – W przyszłości ostateczną sankcją wobec państw niechcących poddać się temu reżimowi byłoby ich wykluczenie ze strefy euro – zapowiada Rutte. Radykalna propozycja holenderskiego premiera jest w pewnym stopniu pochodną sytuacji wewnętrznej w Holandii.

Rząd Ruttego jest mniejszościowy i utrzymuje się przy władzy dzięki poparciu prawicowej Partii Wolności Geerta Wildersa, który nazywa pomoc dla Grecji wrzucaniem pieniędzy do kanałów. Słowa Wildersa odzwierciedlają w tym wypadku opinię większości Holendrów, więc rząd stara się przedstawić jako największy rzecznik dyscypliny fiskalnej w strefie euro. Holandia stawia też twarde żądania Grekom w negocjacjach w sprawie dalszej pomocy. Twardzi dla eurobankrutów starają się też być Niemcy. – Grecja może nie dostać kolejnej transzy pożyczki pomocowej, jeśli nie będzie spełniała obietnic dotyczących reform fiskalnych, uzgodnionych wcześniej z Unią Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym – ostrzega Wolfgang Schaeuble, niemiecki minister finansów.

Negocjacje w sprawie udostępnienia Grecji kolejnej transzy pożyczki pomocowej zostały przerwane w zeszłym tygodniu, gdy okazało się, że tegoroczny grecki deficyt budżetowy może wynieść 8,8 procent PKB zamiast obiecanych przez Greków 7,6 proc. Zawalić się też może unijny plan wymiany (rolowania) greckiego długu. Grecki rząd zapowiedział, że do wymiany dojdzie, gdy wyrazi nią zainteresowanie 90 proc. prywatnych inwestorów posiadających obligacje, które mają być rolowane. Dziennik „Imerisa" podaje, że zainteresowanie wyraziło dotąd  75 proc. inwestorów.

Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?