Nieoficjalne informacje wskazują, że Blackstone nie chce przejmować Dell Inc. w pojedynkę, lecz wspomogą go inni inwestorzy. Na podjęcie decyzji ma niewiele czasu, gdyż rada nadzorcza Dell Inc. ,zgodnie z regułą „go shop", do 22 marca może zabiegać o lepszą ofertę niż złożyli Michael Dell i Silver Lake Management. Jeśli taka rzeczywiście się pojawi będą oni mieli możliwość podciągnięcia swojej propozycji do tego poziomu.
Oferta Blackstone Group, czy innego gracza zwiększyłaby presję na tandem Michael Dell-Silver Lake Management by podnieśli cenę na akcje Dell Inc. Wiadomo, że dwaj najwięksi zewnętrzni udziałowcy tego producenta komputerów, Southeastern Asset Management i Price (T. Rowe) Associates, są przeciwni transakcji planowanej przez Michaela Della, który uważa , że status giełdowy jego firmie komplikuje realizację planów rozwojowych.
Do tej gry włączył się tez miliarder Carl Icahn. Skupił on z rynku pokaźny pakiet akcji Dell Inc. i domaga się wypłacenia specjalnej dywidendy w wysokości 9 dolarów na akcję kosztem wykupu firmy (buy out), który chce zrealizować Michael Dell. Chce aby kierownictwo firmy zobowiązało się do wypłaty w przypadku klapy operacji Michaela Della. Jeśli tak się nie stanie Icahn grozi podjęciem batalii zmierzającej do wymiany członków rady nadzorczej.
Ten inwestor znany jest z tego, że nie waha się wypowiedzieć wojny firmie, którą uważa za niedowartościowaną, bądź też marnie zarządzaną. Icahn dzisiaj nie ryzykuje pieniędzmi innych inwestorów, gdyż z tym skończył dwa lata temu, kiedy postanowił zamknąć swój fundusz i podzielić się pieniędzmi z innymi. – Po prostu sądzę, że Dell płaci za mało za firmę i chciałbym zauważyć, że inni inwestorzy mówili o tym przede mną – przekonuje 77-letni gracz. Argumentuje, że 13,81 dolara za walor plus specjalna dywidenda dawałoby akcjonariuszom łączną wycenę akcji na poziomie 22,81 USD.
Anand Srinivasan, analityk Bloomberg Industries, uważa, że nowym inwestorom będzie trudno postawić firmę na nogi bez udziału Michaela Della.