Reklama

Ameryka znowu staje się eldorado dla przemysłu

Koszty produkcji w Stanach Zjednoczonych mają w nadchodzących latach spadać, do czego przyczyni się m.in. tania energia. Do 2020 roku może to przynieść nawet 5 mln nowych miejsc pracy.

Aktualizacja: 08.02.2017 10:27 Publikacja: 02.09.2013 06:00

Ameryka znowu staje się eldorado dla przemysłu

Foto: GG Parkiet

Stany Zjednoczone stają się   jednym z najtańszych państw, jeśli chodzi o koszty produkcji, w gronie krajów rozwiniętych.  W 2015 r. średnie koszty produkcji w Niemczech, Japonii, Francji, Włoszech i Wielkiej Brytanii będą od 8 do 18 proc. wyższe niż w USA – wynika z badań Boston Consulting Group (BCG).

Eksportowe ożywienie

Raport wskazuje, że wiele międzynarodowych koncernów przenosi już produkcję z innych krajów do USA. Dotyczy to m.in. Toyoty, Airbusa, Siemensa czy Rolls-Royce'a. Na korzyść producentów lokujących swoje fabryki w USA działają m.in. niskie koszty energii, stosunkowo małe koszty pracy w stosunku do wydajności wykwalifikowanych pracowników oraz bliskość atrakcyjnego rynku zbytu. Doszło już nawet do tego, że część firm przenosi produkcję do Stanów Zjednoczonych z Chin.

– Przez ostatnie 40 lat różnego rodzaju miejsca pracy w fabrykach migrowały z państw o dużych kosztach produkcji do krajów z niższymi kosztami.  Teraz, gdy ekonomika światowego przemysłu się zmienia, mamy do czynienia z kolejną falą przepływów. W nadchodzących latach nadejdzie kolej Ameryki na przyjmowanie tej fali, a już coraz więcej spółek traktuje USA jako platformę dla niskokosztowego eksportu – twierdzi Harold Sirkin, współautor raportu BCG.

Analitycy BCG prognozują, że do 2020 r. powstanie dzięki temu od 2,5 do 5 mln nowych miejsc pracy w przemyśle i usługach. Stopa bezrobocia w USA może więc spaść o 3 pkt proc. z obecnych 7,4 proc.

Już widać, że amerykański eksport staje się coraz bardziej opłacalny. – Pomimo dużej uwagi, jaka jest przykładana przez opinię publiczną do deficytu handlowego USA,  ludziom umyka to, że od 2005 r. amerykański eksport rósł średnio siedem razy szybciej niż PKB – piszą analitycy BCG.

Reklama
Reklama

Lokalne staje się lepsze

Wielu analityków zgadza się z tym, że Stany Zjednoczone są coraz bardziej atrakcyjnym miejscem do lokowania produkcji. Kwestią sporną dla nich jest jednak to, czy amerykańska gospodarka odczuje korzyści tego trendu tak szybko i mocno, jak to przewiduje BCG.

– Trudno jest prognozować, jak mocno Ameryka na tym skorzysta i w jakiej skali czasowej się to stanie. Jest jednak coraz bardziej jasne, że wiele firm przenosi produkcję z krajów o  niskich kosztach pracy, takich jak Chiny, do USA. Dzieje się tak, gdyż  korzyści z posiadania  bazy produkcyjnej w tych krajach zmniejszają się lub są rewidowane. Kiedyś długi czas transportu dóbr z Azji był tolerowany, teraz staje się on ważniejszym czynnikiem.   Rozwój drukarek 3D będzie działał w jeszcze większym stopniu na korzyść produkcji lokalnej – mówi  Chris Williamson, główny ekonomista Markit.

[email protected]

Gospodarka światowa
Nasdaq chce handlu niemal przez całą dobę
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka światowa
Czy na Wall Street zaczyna się wielka rotacja?
Gospodarka światowa
Europa dławi się regulacjami i przegrywa wyścig o AI
Gospodarka światowa
Srebro bije rekordy, a jego rentowność goni pallad
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka światowa
Nowa Dolina Krzemowa nad Zatoką Perską?
Gospodarka światowa
Kto wygra walkę o supremację w dziedzinie sztucznej inteligencji?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama