USA ponaglają Europę do porozumienia z Grecją

Amerykanie się obawiają, że na kryzysie w Grecji najbardziej skorzysta Rosja. Chcą, by negocjacje w sprawie pomocy szybko się zakończyły.

Aktualizacja: 28.05.2015 07:34 Publikacja: 28.05.2015 06:00

USA ponaglają Europę do porozumienia z Grecją

Foto: GG Parkiet

Jack Lew, amerykański sekretarz skarbu, wezwał europejskich decydentów, by doprowadzili wreszcie negocjacje z Grecją do końca i uniknęli rozlania się kryzysu po strefie euro. Lew wypowiadał się przed środowym wieczornym spotkaniem ministrów finansów państw G7 (kluczowych gospodarek rozwiniętych) w Dreźnie. Amerykański sekretarz skarbu wskazał, że co prawda grecki kryzys jest obecnie mniej groźny dla rynków niż w 2012 r., ale i tak może on wywołać bardzo negatywne konsekwencje dla reszty Europy. – Nikt nie powinien mieć fałszywego poczucia pewności, że wie, jakie będą skutki greckiego kryzysu – ostrzega Lew.

Cień Kremla

Czemu amerykańskie władze ponaglają w ten sposób europejskich decydentów? Z przecieków wynika, że niepokoi je przede wszystkim to, że w wyniku bankructwa i załamania gospodarczego Grecja może się politycznie i finansowo za bardzo zbliżyć do putinowskiej Rosji.

– Amerykanie wskazują na ryzyko geopolityczne i mówią nam, że musimy znaleźć rozwiązanie i nie możemy stawiać na szali strefy euro i Europy z powodu Grecji. Jeśli Grecja z jakiegoś powodu zwróci się ku Rosji, a Moskwa bardziej się tam zaangażuje, zdobędzie w ten sposób wpływy wewnątrz NATO i Unii Europejskiej – przyznaje anonimowy europejski oficjel w rozmowie z agencję Reutera.

Obecny grecki rząd uchodzi za przychylny wobec Rosji i opowiada się m.in. za zniesieniem nałożonych na nią sankcji. Jak dotąd Kreml nie zaoferował Grecji znaczącej pomocy finansowej, ale greckie władze wielokrotnie sugerowały, że w razie potrzeby mogą szukać wsparcia w Moskwie, a rosyjskie firmy wyrażały zainteresowanie przejmowaniem części greckiej infrastruktury energetycznej. Waszyngton może się więc obawiać, że będąca europejskim pomostem na Bliski Wschód Grecja stanie się rosyjskim koniem trojańskim w UE.

Uciekający czas

Negocjacje UE i MFW z Grecją trwają od wielu tygodni i wciąż wydają się być dalekie od przełomu. Yanis Varoufakis, grecki minister finansów, obwinia o to mało elastycznych negocjatorów z UE i MFW, których porównuje do prawników rozwodowych. Zapewnia jednak, że porozumienie powinno zostać osiągnięte do końca przyszłego tygodnia. Czasu na rozmowy zaś jest coraz mniej. Do piątku grecki rząd musi wypłacić wynagrodzenia w budżetówce, a 5 czerwca przypada spłata 300 mln euro, które jest winny MFW. Z przecieków wynika, że wszystkie czerwcowe spłaty pieniędzy dla MFW mogą zostać wypłacone łącznie pod koniec czerwca (1,6 mld euro), co da dodatkowy czas dla negocjatorów.

Inwestorzy wciąż liczą na porozumienie między Grecją a jej wierzycielami. ASE, główny indeks giełdy w Atenach, rósł w środę o ponad 1 proc. Przez miesiąc zyskał on blisko 5 proc., choć w negocjacjach dotyczących pomocy dla Grecji nie osiągnięto przełomu. Grecy szykują się jednak na wstrząs. Według danych dziennika „Kathimerini" z kont w greckich bankach tylko we wtorek wyciągnięto aż 300 mln euro.

[email protected]

Gospodarka światowa
USA i Wielka Brytania mają umowę handlową
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Bank Anglii obciął stopy procentowe
Gospodarka światowa
Inwestorzy liczą na owocne negocjacje
Gospodarka światowa
Spółki bardzo mocno skupują akcje własne
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Fed nie zmienił stóp procentowych
Gospodarka światowa
Meta dostanie odszkodowanie za infekowanie WhatsAppa