Za każdym razem, gdy ktoś będzie dzwonił z telefonu zarejestrowanego w tej sieci, będzie wciskał cyfry 1912 i w ten sposób honorował pierwszego przywódcę Korei Płn. Kim Ill Sunga, dziadka obecnego dyktatora Kim Jong Una. Kim Ill Sung urodził się w 1912 r., a zmiana numeru ma uhonorować kolejną rocznicę urodzin zmarłego w 1994 r. komunistycznego władcy (który wciąż oficjalnie jest Wiecznym Przywódcą Korei Płn.). Konkurencyjna firma Kangsung Net pozostawi swój prefiks (+195) bez zmian. No chyba że postanowi uczcić rocznicę wybuchu wojny koreańskiej (1950) lub rozejm w Pamundżon (1953). Firma Koryolink działa od 2008 r. i ma 2,5 mln abonentów w Korei Północnej. Choć telefon komórkowy kosztuje tam jedną piątą średniej rocznej pensji, to staje się coraz popularniejszym środkiem komunikowania się wśród mieszkańców kraju, zwłaszcza wśród partyjnych elit. Jaka jest cena połączeń? Koryolink oferuje trzymiesięczny abonament za 3 tys. wonów północnokoreańskich (0,35 USD), ale za dodatkowe minuty trzeba płacić w obcych walutach.