Kryptowaluty były bez wątpienia klasą aktywów, która najmocniej dała w 2017 r. zarobić inwestorom. Bitcoin zyskał prawie 1,4 tys. proc. wobec dolara. Ethereum zyskało wobec amerykańskiej waluty niemal 8,7 tys. proc. a litecoin 5,5 tys. proc. Bardzo dobre stopy zwrotu przyniosły jednak też bardziej tradycyjne klasy aktywów – a szczególnie akcje. 2017 r. był dla indeksu Dow Jones Industrial (który wzrósł o 26 proc.) najlepszy od 1996 r. Stopy zwrotu dla zachodnioeuropejskich rynków akcji były najlepsze od 2013 r., a dla rynków azjatyckich od 2009 r. Kapitalizacja światowych giełd powiększyła się w ciągu roku aż o 9 bln USD.
Najlepsze stopy zwrotu spośród wszystkich rynków akcji (licząc w walutach lokalnych) dał inwestorom w 2017 r. IBVC, główny indeks wenezuelskiej giełdy, który zyskał prawie 3,9 tys. proc. Osiąga on tak zadziwiająco wysokie zwyżki już kolejny rok z rzędu, co jest głównie jednym z efektów hiperinflacji w Wenezueli. Na drugim miejscu znalazł się argentyński indeks Merval, który wzrósł o 77 proc., a na trzecim kijowski Ukrainian Equities ze wzrostem wynoszącym 71 proc. Plasowały się za nim: mongolski MSE Top 20 (+66,5 proc.), kazachski KASE (+60 proc.) oraz indeks chińskich akcji MSCI China, który zyskał 52 proc. Spośród rynków rozwiniętych najlepszy okazał się austriacki ATX, który wzrósł o 30 proc. Najgorszym indeksem giełdowym świata był zaś w 2017 r. katarski QE, który stracił 18 proc., do czego przyczyniła się blokada Kataru nałożona przez Arabię Saudyjską i jej sojuszników.
Rynkom akcji wyraźnie sprzyjała poprawa perspektyw dla gospodarki światowej. 2018 r. może jednak przynieść na rynki akcji większą zmienność, w związku za zacieśnianiem polityki pieniężnej przez banki centralne. – Dziesięć lat po globalnym kryzysie finansowym z lat 2007–2009 mamy do czynienia ze zsynchronizowanym ogólnoświatowym wzrostem gospodarczym, intensywnie stymulowanym przez druk potężnych ilości pieniędzy w ramach realizowanych na całym świecie programów luzowania ilościowego – twierdzi Marzena Hofrichter, współzarządzająca subfunduszem Franklin Zmiennej Alokacji w Templeton Asset Management TFI. Mając za sobą okres dobrej koniunktury na rynkach akcji w krajach rozwiniętych i na rynkach wschodzących, której towarzyszyły także imponujące zwyżki na rynkach obligacji na całym świecie, teraz zadajemy sobie pytanie: jak zareagują rynki, gdy banki centralne przejdą do zaostrzania polityki pieniężnej? Ogólnie rzecz biorąc, w nadchodzącym roku spodziewamy się równie wielu możliwości, co potencjalnych trudności, co potwierdza słuszność dynamicznego i taktycznego podejścia do inwestycji w aktywa mieszane jako najlepszego sposobu nawigowania w tak niepewnych warunkach – podsumowuje.
Dobrze zarobić można było w 2017 r. również na obligacjach niektórych rządów. Według danych agencji Bloomberga, najlepszą stopę zwrotu na rynkach rozwiniętych (+63,7 proc.) przyniosły inwestorom greckie obligacje zapadające w 2042 r. Najgorszą (minus 3,1 proc.) japońskie papiery zapadające w sierpniu 2019 r. Na wschodzących rynkach obligacji najlepiej dały zarobić papiery Belize, zapadające w 2034 r. (+38,7 proc.), największe straty można było zaś ponieść na wenezuelskich obligacjach zapadających w 2019 r. (strata wynosząca 55,4 proc.)