Tysiące ton kolistyny, „antybiotyku ostatniej szansy", stosowanego jedynie w najcięższych stanach chorobowych, co roku dostarczanych jest do Indii, a tam bez żadnego nadzoru medycznego dodawanych do karmy na fermach kurzych. Przy czym ptakom nic nie dolega, a antybiotyk ma przyspieszać ich wzrost i wzmacniać stan zdrowia.

Takie praktyki na masową skalę, a Indie są jednym z największych producentów żywności na świecie, budzą coraz większe obawy, gdyż stosowanie tak silnych leków może doprowadzić do wzrostu odporności na antybiotyki wśród zwierząt hodowlanych na całym świecie, a w konsekwencji także wśród ludzi.

Nie można zabronić indyjskim farmerom eksportu kurczaków. Można jedynie ograniczać ich import na podstawie przepisów sanitarnych obowiązujących na przykład w Unii Europejskiej. Ale nie wiadomo, czy po brexicie Londyn wynegocjuje układ handlowy zawierający takie regulacje.