Zeszłoroczny wynik liczony w koronach jest największym zyskiem w 28-letniej historii funduszu. Jego rosnąca ekspozycja na giełdy oznacza jednak, że ??stopy zwrotu w przyszłości mogą być bardziej zmienne, przed czym przestrzegł szef funduszu Yngve Slyngstad.
Obecnie do norweskiego funduszu należy średnio 1,4 proc. notowanych na świecie akcji. W dużej mierze podąża za indeksami giełdowymi, choć wciąż ma pewne pole manewru dla aktywnego zarządzania. Jest w trakcie zwiększania udziału akcji w portfelu do 70 proc., aby poprawić stopy zwrotu.
Portfel akcji funduszu wzrósł w ciągu roku o 19,4 proc., na inwestycjach w papiery o stałym dochodzie fundusz zarobił 3,3 proc., a na nieruchomościach 7,5 proc. Na koniec 2017 r. na aktywa funduszu składało się 66,6 proc. akcji, 30,8 proc. obligacji i 2,6 proc. nieruchomości.
Największymi inwestycjami kapitałowymi w 2017 r. były Apple, Nestle i Royal Dutch Shell, a jeśli chodzi o obligacje, największy udział miały rządowe papiery amerykańskie, japońskie i niemieckie. W ostatnich latach fundusz zwiększył zaangażowanie na rynkach wschodzących, aby podnieść stopy zwrotu. Norwegowie zastanawiają się także nad inwestycjami typu private equity oraz w infrastrukturę.