Jej wzrost w ostatnich latach był w dużej mierze zasługą wzrostu cen akcji oraz nieruchomości. Jest ona jednak aż 6,79 razy większa od dochodów rozporządzalnych Amerykanów. Ten wskaźnik jest rekordowo wysoko i zdaniem części ekonomistów może to źle wróżyć gospodarce.
Ostatnie dwa szczyty tego wskaźnika wypadły w 2000 i 2006 r., czyli w okresach tuż przed recesją. W 2000 r. wartość majątków netto Amerykanów była 6,12 razy większa od ich dochodów rozporządzalnych, a w 2006 r. 6,51 razy większa. – Recesja zaczęła się cztery kwartały po sięgnięciu szczytu przez ten współczynnik w 2006 r. i osiem kwartałów od szczytu z 2000 r. Obecny poziom powinien być ostrzeżeniem dla Fedu. Biorąc pod uwagę to, jak ważne są ceny aktywów dla gospodarki i tworzenia polityki pieniężnej, decydenci z Fedu powinni być ostrożni i nie wysyłać zbyt jastrzębich sygnałów, gdy będą podnosili stopy procentowe – twierdzi Joe LaVorgna, główny amerykański ekonomista w Natixis.
Dane Fedu pokazują, że to ożywienie na rynkach finansowych najbardziej przyczyniło się w ostatnich latach do wzrostu majątków Amerykanów. Od zakończenia recesji w czerwcu 2009 r. do końca 2017 r. aktywa finansowe znajdujące się w rękach obywateli USA zwiększyły się aż o 33,9 bln USD, gdy aktywa niefinansowe wzrosły o 10,4 bln USD. Do wzrostu wartości aktywów finansowych przyczynił się zaś w dużej mierze program QE realizowany przez Fed do jesieni 2014 r. oraz luźna polityka, od której obecnie odchodzi.