Rentowność japońskich obligacji dziesięcioletnich ostro poszła w górę. Sięgnęła 0,085 proc., gdy w piątek była mniejsza od 0,04 proc. To był ich największy skok od dwóch lat, a rentowność stała się najwyższa od stycznia.
– Doniesienia mówiące o tym, że japoński bank centralny zmodyfikuje swoją politykę stymulacji, wywołały duży ruch na jenie, ale póki nie zobaczymy konkretnych działań, siła jena może spaść – twierdzi Manuel Oliveri, strateg z Credit Agricole.
Bank Japonii ma odbyć swoje najbliższe posiedzenie dopiero 30–31 lipca, ale już jest dużo spekulacji na temat tego, jak zmieni swój program skupu aktywów i cele dla stóp procentowych oraz rentowności obligacji. Obecna strategia Banku Japonii, realizowana od połowy 2016 r., opiera się głównie na negatywnych stopach procentowych, utrzymywaniu rentowności obligacji dziesięcioletnich w pobliżu zera oraz kupowaniu akcji za pośrednictwem ETF. W agencjach Bloomberg i Reuters pojawiły się doniesienia, że bank centralny może zmienić sposób przeprowadzania skupu aktywów, a także dopuścić do bardziej naturalnego (choć umiarkowanego) wzrostu rentowności obligacji. Te przecieki mogą być balonami próbnymi pozwalającymi zorientować się decydentom z Banku Japonii, jak rynek zareaguje na ich pomysły.
– Umocnienie jena zostanie prawdopodobnie zatrzymane na poziomie 108–109 jenów za dolara, nawet jeśli Bank Japonii zmodyfikuje swoją politykę, pozwalając rentowności dziesięciolatek na większy wzrost. Prawdopodobnie poinformuje w swoim komunikacie, że pozwoli, by wzrosła ona nieco powyżej 0,1 proc., i zaznaczy, że to nie zacieśnianie polityki pieniężnej, ale wprowadzanie do niej większej elastyczności – prognozuje Thoru Sasaki,strateg z banku JPMorgan Chase.