Od czterech miesięcy utrzymuje się powyżej poziomu docelowego Europejskiego Banku Centralnego wyznaczonego na nieco poniżej 2 proc. Natomiast inflacja bazowa obliczana bez uwzględniania  najbardziej zmiennych cen takich jak paliw czy żywności niespodziewanie spadła do 0,9 proc.

EBC zamierza w tym roku zakończyć program skupowania obligacji, na który wydano już 2,6 bln euro. Jednocześnie obiecał utrzymać stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie do lata przyszłego roku. Ale wyższa inflacja  w niektórych krajach członkowskich spowodowała wezwania do szybszego dostosowania polityki pieniężnej do realiów.

W Niemczech, największej europejskiej gospodarce, w tym miesiącu ceny niespodziewanie wzrosły o 2.2 proc., najbardziej od czterech miesięcy. We Francji o 2,5 proc. i w Hiszpanii o 2,2 proc. Jeśli inflacja w strefie euro utrzyma się powyżej 2 proc., EBC powinien rozważyć podniesienie kosztów kredytu wcześniej niż dotychczas planowano – powiedział Celmens Fuest, szef tamtejszego instytutu analitycznego Ifo. Podobną opinię wyraził Ewald Nowotny, członek rady zarządzającej EBC z Austrii.

Za dalszym wzrostem cen przemawia silny popyt na rynku wewnętrznym, najmniejsze od dekady bezrobocie i rosnąca presja płacowa. Są też jednak zagrożenia dla dalszej prosperity tego regionu.  Szef EBC Mario Draghi wymienia wśród nich przede wszystkim ryzyko twardego brexitu, obawy o włoski budżet,  zawirowania na emerging markets i wreszcie wojnę handlową między największymi na świecie gospodarkami.