Nastroje inwestorów w Londynie obok globalnych problemów (takich jak chińsko-amerykańska wojna handlowa i obawy dotyczące Arabii Saudyjskiej) psuje również brak pewności co do warunków brexitu. Indeks zaufania brytyjskich inwestorów liczony przez firmę Hargreaves Lansdown spadł do 53 pkt (odczyt na listopad), czyli do najniższego poziomu od 23 lat.

– Inwestorzy są w kiepskich nastrojach, gdyż czas ucieka w negocjacjach dotyczących brexitu, a widać w nich niewielkie postępy. Nawet podczas kryzysu finansowego nastroje nie pogorszyły się tak bardzo, jak teraz widzimy. O ile jednak kryzys był zaskoczeniem, o tyle wszyscy znamy harmonogram wyjścia Wielkiej Brytanii z UE – twierdzi Laith Khalaf, analityk z firmy Hargreaves Lansdown.

Pesymizm szkodzi też gospodarce realnej. Wskaźnik zamówień złożonych w fabrykach, liczony przez CBI (brytyjską konfederację przemysłu), spadł do minus 6 pkt w trzymiesięcznym okresie zakończonym w październiku. To był jego największy spadek od trzech lat. Prognozy mówiły, że utrzyma się na poziomie minus 1 pkt. W ankiecie przeprowadzonej przez CBI 25 proc. firm wskazało, że są nastawione mniej optymistycznie co do przyszłości niż trzy miesiące wcześniej. Jedynie 10 proc. wykazało większy optymizm. – Planowane inwestycje są ograniczane w związku z brexitową niepewnością – wskazuje Rain Newton-Smith, główna ekonomistka CBI.

GG Parkiet

Kurs funta spadł we wtorek rano poniżej 1,30 USD. Później odbił się jednak, sięgając nawet 1,304 USD za 1 funta. Jest on bliski poziomowi z pierwszego tygodnia października. Od początku roku funt stracił 3,7 proc. do dolara. – Dane sugerują, że o ile inwestorzy ostrożnie pozycjonują się wobec funta, o tyle wiele stresu, który był widoczny latem, zniknęło – uważa Simon Derrick, analityk BNY Mellon. Jego zdaniem rynek może bardziej niż samego brexitu obawiać się przyspieszonych wyborów parlamentarnych. Mogłyby one oddać władzę Partii Pracy, kierowanej obecnie przez radykalnego lewicowca Jeremy'ego Corbyna.