– Nie ma na świecie kraju z tak dużym odsetkiem pustych domów i mieszkań. Gdyby doszło do jakiegoś wstrząsu na rynku nieruchomości, rynek zostałby zalany potopem mieszkań i domów, których pozbywaliby się ludzie – wskazuje profesor Gan.
Część z tych ponad 50 mln niezamieszkanych nieruchomości to domy wakacyjne, część to mieszkania migrantów zarobkowych, którzy przenieśli się do innych miast. Ale problem pustych nieruchomości jest w największym stopniu napędzany przez spekulację. Około 65 proc. majątków chińskich gospodarstw domowych stanowią nieruchomości. Wielu inwestorów ulokowało w nich swoje pieniądze, licząc na to, że ceny na rynku będą bardzo długo rosnąć.
– Te pustostany ograniczają podaż nieruchomości i przyczyniają się do wzrostu cen, który blokuje młodym osobom dostęp do rynku – twierdzi Kaiji Chen, ekonomista z Uniwersytetu Emory.
Władze Chin próbowały w ostatnich latach ograniczać spekulację na rynku nieruchomości (np. zaostrzając kryteria przyznawania kredytów), ale jak na razie ich wysiłki nie przyniosły znaczących rezultatów. Według badań Gan Li liczba pustych nieruchomości mieszkalnych w Chinach wzrosła przez ostatnie cztery lata o ponad milion.
W ostatnich latach, za każdym razem, gdy chińska gospodarka zwalniała, władze starały się ją stymulować, m.in. zwiększając inwestycje budowlane. Powstawały w ten sposób całe nowe miasta. Według danych chińskiego rządu tylko w latach 2011–2013 zużyto w Państwie Środka aż 6,6 mld ton cementu. Tymczasem w USA w latach 1901–2000 zużyto 4,5 mld ton cementu. HK