Zaledwie jeden na cztery fundusze wyszedł w październiku na plus. Indeks HFRI Fund Weighted Composite, który odzwierciedla wyniki w branży funduszy hedge, spadł w październiku o 3,15 proc. Od początku roku jego wynik to zaś 1,86 proc. na minusie. Po listopadzie może być jeszcze słabszy ze względu na rynkowe zawirowania.
Spadki notowań spółek z grupy FAANG okazały się bolesne dla funduszy hedgingowych, ponieważ wiele z nich posiadało akcje popularnych spółek technologicznych. Obawy o rosnące stopy procentowe i spowolnienie wzrostu gospodarczego w USA wywołały odpływ kapitału od technologicznych gigantów, których notowania spadły od szczytów o ponad 20 proc.
Większość funduszy hedgingowych inwestuje na rynku akcji, jednak niektóre zawierają również transakcje na rynku towarowym, lokując istotną część kapitału w ropę naftową. To właśnie te fundusze pomogły z początkiem października wywindować cenę surowca do najwyższego poziomu od czterech lat – 76 USD za baryłkę. Jednak późniejsze spadki cen ropy były dla nich mocnym ciosem. Krach na rynku ropy pociągnął za sobą w dół również kursy akcji spółek wydobywczych – zwłaszcza wydobywających ropę z łupków.
Jak dodają eksperci, słabe wyniki funduszy hedgingowych mogą je zmusić do uatrakcyjnienia oferty dla inwestorów. Przez wiele lat większość z tych funduszy w USA pobierała stałą opłatę w wysokości 2 proc. od sumy aktywów i dodatkowe 20 proc. od wypracowanych zysków. Tak wysokie opłaty zniechęcają jednak inwestorów, przez co coraz więcej funduszy jest likwidowanych. W ostatnich miesiącach plany likwidacji ogłosiły takie fundusze jak Criterion Capital Management , Highfields Capital Management i Tourbillon Capital Partners. W latach 2015-2017 więcej funduszy hedgingowych zlikwidowano, niż uruchomiono – wynika z danych HFR.
Fundusze hedgingowe dzięki inwestowaniu w instrumenty pochodne mogą zarabiać zarówno na zwyżkach jak i spadkach cen różnych aktywów. Ryzyko inwestycji w tego typu fundusze jest wysokie, ponieważ stosują one dźwignię finansową.