Rozejm w wojnie handlowej dał giełdom paliwo do zwyżek

Chiny/USA. Inwestorzy cieszą się z porozumienia osiągniętego przez Donalda Trumpa i Xi Jinpinga. Za 90 dni mogą jednak znów zacząć się martwić, jeśli Pekin wycofa się z obiecanych ustępstw.

Publikacja: 04.12.2018 05:03

Rozejm w wojnie handlowej dał giełdom paliwo do zwyżek

Foto: Bloomberg

Amerykańsko-chińskie porozumienie po szczycie G20 w Buenos Aires dało giełdom z całego świata impuls do zwyżek. Chiński indeks Shanghai Composite zamknął się w poniedziałek 2,6 proc. na plusie, koreański Kospi wzrósł o 1,7 proc., a japoński Nikkei 225 zyskał 1 proc. Zazieleniło się również na europejskich giełdach. Niemiecki indeks DAX zyskiwał po południu 2,3 proc., brytyjski FTSE 100 1,7 proc., rosyjski RTS 2,5 proc., polski WIG 20 1,6 proc. Sesja w USA zaczęła się od wzrostów. S&P 500 zyskiwał na jej początku 1,3 proc. Rosły również ceny wielu surowców. Ropa gatunku WTI drożała po południu o prawie 4 proc., a za baryłkę tego surowca płacono 52,9 USD. Inwestorzy bardzo dobrze przyjęli więc rozejm w amerykańsko-chińskiej wojnie handlowej. Czy jednak rzeczywiście mają się z czego cieszyć?

Ryzyko zostało oddalone

Amerykański prezydent Donald Trump i chiński przywódca Xi Jinping zgodzili się w sobotę wieczorem, podczas spotkania w Buenos Aires, że na 90 dni zawieszą wzajemne nakładanie nowych karnych ceł. Czyli że Amerykanie nie spełnią swojej groźby mówiącej o podwyżce ceł z 10 proc. do 25 proc. na produkty importowane z Chin warte 200 mld USD rocznie. Obie strony mają też powrócić do negocjacji w sprawach handlu i ogólnych relacji gospodarczych (m.in. kwestii ochrony amerykańskiej własności intelektualnej w Chinach). Chiny miały obiecać „natychmiastowe" wznowienie zakupów amerykańskich produktów rolnych i zadeklarowały chęć większych zakupów różnego rodzaju dóbr z USA. Ponadto obiecały przerwanie dostaw do USA fenantylu, silnego leku opioidowego, który jest często stosowany jako narkotyk. Prezydent Trump stwierdził później, że Chiny zgodziły się również na ustępstwa w kwestii ceł na samochody. – Chiny zgodziły się zredukować i usunąć cła na samochody sprowadzane do Chin z USA. Obecnie to cło wynosi 40 proc. – napisał Trump na Twitterze. Chiński rząd tego jeszcze nie potwierdził (a do swoich mediów wypuścił jedynie ocenzurowaną wersję komunikatu wydanego po spotkaniu w Buenos Aires), ale tweet Trumpa przyczynił się w poniedziałek do silnych zwyżek cen akcji producentów samochodów.

– Ten rezultat to krótkoterminowe zwycięstwo dla obu stron, jak również dla gospodarki globalnej. Chiny uniknęły nowych podwyżek ceł, które dalej zaszkodziłyby ich perspektywom wzrostu gospodarczego i wywarły jeszcze większą presję na ich rynek finansowy. USA wypracowały drogę ku przeciwstawianiu się praktykom plasującym je na niekorzystnej pozycji konkurencyjnej w relacjach z Chinami – zauważa Mohamed El-Erian, rynkowy guru i zarazem główny doradca ekonomiczny Allianza.

PARKIET

– Nawet jeśli to tylko 90-dniowy rozejm, a USA i Chiny wciąż muszą ustalić bardzo dużo rzeczy w tym okresie, to z perspektywy rynków mamy do czynienia z minięciem ryzykownego momentu z pozytywnym rezultatem oraz deeskalacją napięć, która jest pozytywna dla nastrojów rynkowych – wskazuje Mayank Mishra, strateg z banku Standard Chartered.

– Pierwszy raz mamy z ich strony zobowiązanie, że będziemy mieli prawdziwe porozumienie – zapewnia Steven Mnuchin, amerykański sekretarz skarbu.

Kruchy układ

Wielu analityków ma jednak wątpliwości, czy w ciągu 90 dni Amerykanom i Chińczykom uda się osiągnąć kompleksowe porozumienie w kwestii relacji gospodarczych. – To konstruktywna rzecz dla rynku, ale obawy o relacje amerykańsko-chińskie wciąż pozostają, a to powinno skłaniać do ostrożności w dłuższym terminie. Pewne większe kwestie strukturalne nie są możliwe do łatwego rozwiązania w ciągu 90 dni – wskazuje Sacha Tihanyi, analityk TD Securities.

– Mamy do czynienia na rynkach z odbiciem wynikającym z uczucia ulgi. To porozumienie to nie jest jeszcze rozejm, to tylko deeskalacja. Obowiązujące cła wciąż mają negatywny wpływ na chińską gospodarkę i one nie zniknęły – twierdzi Paul Kitney, strateg z Daiwa Capital Markets.

Jedną z kluczowych dat dla rynków może być 18 grudnia. Wówczas Chiny świętują 40 lat od rozpoczęcia transformacji gospodarczej. Jeśli wówczas ogłoszą jakieś inicjatywy dotyczące relacji handlowych z USA, może to być paliwem do zwyżek na giełdach.

Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi
Gospodarka światowa
Turcja skorzysta na zwycięstwie rebeliantów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Pekin znów stawia na większą monetarną stymulację gospodarki
Gospodarka światowa
Odbudowa Ukrainy będzie musiała być procesem przejrzystym