Jest to pierwsze porozumienie, tzw OPEC Plus , które ma obowiązywać tak długo. Rynek zareagował na przedłużenie porozumienia bardzo spokojnie, a cena Brenta spadła nawet do niewiele ponad 65 dol. za baryłkę w transakcjach trzymiesięcznych. Bo oprócz komunikatu,że ropy na rynku będzie tyle co było wiadomo również,że i popyt na ten surowiec nie będzie rósł głównie z powodu napięć między Stanami Zjednoczonymi i Chinami, oraz nowych zapowiedzi amerykańskich o wprowadzeniu możliwych ceł w handlu między UE a USA. Wspólna decyzja OPEC i pozostałych producentów ( nie ma wśród nich Amerykanów) może jednak zdenerwować administrację waszyngtońską, ponieważ od dłuższego czasu Donald Trump naciskał na Saudyjczyków,żeby zwiększyli produkcję i tym samym wpłynęli na obniżenie cen.
Ograniczenie wydobycia wspólnie przez OPEC i Rosjan po raz pierwszy zostało wprowadzone w 2016 roku i obowiązywało od stycznia 2017 i potem kolejno, co pół roku było ono przedłużane.. Ale dotychczas także ograniczali wydobycie, ale takie porozumienia obowiązywały przez pół roku. To znaczy, że OPEC, bo cięcia będą obowiązywały przede wszystkim kartel (Rosjanie nie wydobywają w tej chwili nawet tyle, ile wynosi przyznany im limit wziął na siebie zmniejszenie dostaw, aby choć utrzymać obecne ceny. Ropy dzisiaj na świecie jest pod dostatkiem, a z decyzji podjętej w Wiedniu skorzystają przede wszystkim amerykańscy producenci ropy z łupków. Cena powyżej 60 dol. za baryłkę jest dla nich jak najbardziej korzystna i dzięki temu Stany Zjednoczone są w tej chwili największym producentem ropy naftowej na świecie, przed Rosją oraz Arabią Saudyjską.
Rosjanom bardzo zależało na przedłużeniu ograniczenia wydobycia , bo mają kłopoty z rurociągiem Przyjaźń, którym płynęła zanieczyszczona ropa. Z tego powodu przez cały czerwiec nie byli w stanie wydobywać tyle , ile wynosiły przyznane im limity uzgodnione z OPEC. Dzienna produkcja w Rosji wynosi 11,155 mln baryłek dziennie, o 172 tys. mniej, niż limit uzgodniony z OPEC Plus. Kłopoty z Drużbą na jakiś czas ograniczyły w czerwcu wydobycie nawet o 400 tys. baryłek dziennie.
Jak jednak zapewnił we wtorek w Wiedniu rosyjski minister energii, Aleksander Nowak od 1 lipca Drużba funkcjonuje już normalnie. Zdaniem Denisa Pieriewiewieziencewa, analitka Moody's rosyjskie kłopoty z zanieczyszczoną ropą mogą potrwać nawet do sierpnia i będą zanikały stopniowo, a Rosjanie wymieszają ropę czystą z zanieczyszczoną i wyślą ją na eksport.