Jego nowi kandydaci są postrzegani jako gołębie. Waller jest szefem departamentu analiz oddziału Rezerwy Federalnej w St. Louis (James Bullard, szef tego oddziału Fedu, jako jedyny głosował na ostatnim posiedzeniu Komitetu Otwartego Rynku za obniżką stóp). Judy Shelton jest amerykańską dyrektorką w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju, ale uznawaną za osobę pozostającą od dekady poza „mainstreamową ekonomią". Często krytykowała politykę Fedu.
– Nie jest dobrze, że Fed zbyt chętnie ustanawia stopy procentowe, które nie są bliskie temu, co sugerowałby rynek. Ja próbowałabym być głosem mówiącym: „Czy jesteście pewni, że wiecie lepiej od rynku?" – mówiła Shelton w majowym wywiadzie dla agencji Bloomberg. W przeszłości pisała teksty popierające powrót do powiązania dolara ze złotem. Teraz zapowiada jednak, że wchodząc w skład władz Fedu, nie będzie wzywała do nagłego porzucenia wypracowanych przez lata standardów.
Nominacje Wallera i Shelton mają uzupełnić dwa ostatnie wakaty w Radzie Gubernatorów Fedu. To już kolejne podejście do obsadzenia tych stanowisk. Kilka miesięcy temu prezydent Trump nominował na nie Stephena Moore'a i Hermana Caina. Jego kandydaci wycofali się jednak pod wpływem krytyki. Prezydenckie nominacje do władz Fedu muszą być zatwierdzone przez Senat. O ile z Wallerem raczej nie powinno być problemów, o tyle kandydatura Shelton może się spotkać z silnym atakiem, i to mimo że Senat wcześniej zatwierdził jej nominację do władz Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.
Trump wyraźnie postawił na nominowanie zwolenników niższych stóp procentowych, gdyż od wielu miesięcy krytykuje prezesa Fedu Jerome'a Powella za jego politykę. Fed pod rządami Powella kilkakrotnie podnosił stopy procentowe. Wielokrotnie pojawiały się również niemające potwierdzenia przecieki, że Trump rozważał pozbawienie Powella stanowiska. To, czy prezydent może zwolnić szefa Fedu, jest jednak od dziesięcioleci przedmiotem sporu konstytucjonalistów.
– Presja wywierana przez prezydenta Trumpa na obniżki stóp zagraża niezależności Rezerwy Federalnej – mówił w czerwcu Stanley Fischer, były wiceprezes Fedu i zarazem były prezes Banku Izraela. HK