Rynek eagował w ten sposób na napływające z Londynu sygnały, że rząd Borisa Johnsona przyspiesza przygotowania do ewentualnego twardego brexitu. Przez ostatni miesiąc funt stracił do dolara 3 proc., a od początku roku zniżkował o 3,9 proc.
Brytyjska waluta osłabła również wobec polskiej. W poniedziałek po południu za 1 funta płacono 4,72 zł. Od początku roku kurs zmienił się jednak tylko o około 1 proc.
Na to, że przygotowania do możliwego bezumownego wyjścia z Unii Europejskiej zostały przyspieszone, wskazał Sajid Javid, brytyjski kanclerz skarbu. Wydał on już odpowiednie polecenia w swoim resorcie. Dominic Raab, minister spraw zagranicznych, stwierdził w wywiadzie dla BBC, że wynegocjowanie dobrej umowy handlowej z Brukselą będzie dużo łatwiejsze po twardym brexicie. Michael Gove, doradca premiera, napisał w dzienniku „The Times", że rząd działa na podstawie przekonania, że rozmowy z Unią Europejską się załamią. Dziennik „The Telegraph" doniósł natomiast, że rząd Johnsona wdroży największą od drugiej wojny światowej kampanię PR, mającą przygotować społeczeństwo na brexit. Kampania będzie kosztować 100 mln funtów.
Konfederacja Brytyjskiego Przemysłu (CBI) opublikowała w niedzielę raport wskazujący, że obecnie ani Wielka Brytania, ani UE nie są przygotowane do twardego brexitu.
„Nasz raport pokazuje, że wbrew wielu zapewnieniom UE jest opóźniona w stosunku do Wielkiej Brytanii w działaniach mających zapobiegać najgorszym skutkom scenariusza bezumownego brexitu. O ile biznes wydał miliardy na plany awaryjne na wypadek bezumownego brexitu, o tyle przeszkadzają mu niejasne rady, niepewne harmonogramy i złożoność tej sprawy" – głosi komunikat CBI. HK