Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wołodymyr Zełenski został prezydentem Ukrainy, zdobywając ponad 70 proc. poparcia w drugiej turze wyborów. Później jego partia zdobyła kontrolę nad parlamentem.
Po raz pierwszy w historii niepodległej Ukrainy jedna siła polityczna kontroluje urząd głowy państwa, rząd i parlament. Wybory parlamentarne przeprowadzone 21 lipca dały imponujące zwycięstwo partii Sługa Narodu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Stronnictwo, które zostało powołane do życia ledwie kilka miesięcy temu i budowało od zera struktury w terenie, zdobyło 43,1 proc. głosów, co daje mu komfortową większość w parlamencie: 253 mandaty (43 mandaty zdobyła otwarcie prorosyjska Opozycyjna Platforma „Za Życie", 26 – partia Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko, 25 – Europejska Solidarność byłego prezydenta Petra Poroszenki, a 20 – partia Głos Rockmena Swiatosława Wakarczuka). Do parlamentu nie dostało się wielu polityczno-biznesowych weteranów, jak np. oligarcha Konstantin Żewago. W ich miejsce pojawili ludzie pozbawieni jakiegokolwiek doświadczenia politycznego, a idący na fali popularności prezydenta Zełenskiego. Wygrali dzięki hasłom odnowienia życia politycznego Ukrainy i odsunięcia od władzy skompromitowanych polityków. Hasła te chwyciły, choć przecież tajemnicą poliszynela jest, że Zełenski został wykreowany przez kontrowersyjnego oligarchę Ihora Kołomojskiego (prezydent nie gardzi wsparciem ludzi związanych z poprzednimi ekipami – szefem jego administracji jest Andrij Bohdan, były prawnik Kołomojskiego, wiceminister sprawiedliwości w latach 2007–2010 i były doradca m.in. ds. walki z korupcją prorosyjskiego premiera Mykoły Azarowa). Program Sługi Narodu jest jak na razie sporą niewiadomą. Czy taka ekipa ma szansę na zreformowanie Ukrainy?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Fed obniży stopy procentowe we wrześniu i jeszcze raz w tym roku – uważa większość ekonomistów ankietowanych przez agencję Reutera. Wyrażają oni jednocześnie coraz silniejsze obawy o stan amerykańskiej gospodarki w obliczu polityki prezydenta USA Donalda Trumpa.
Gospodarka Wielkiej Brytanii odnotowała zaskakujący wzrost o 0,3 proc. w ciągu trzech miesięcy do czerwca. Wzrost PKB jest niższy niż w poprzednim kwartale, ale przewyższa oczekiwania dzięki wzrostowi o 0,4 proc. w czerwcu.
Kontrakty terminowe na indeksy S&P 500 i Nasdaq w środę osiągnęły rekordowe poziomy, wspierane rosnącym zaufaniem, że Fed może wznowić cykl obniżek stóp w przyszłym miesiącu. Do obniżki o pół pkt proc. wezwał w środę sekretarz skarbu USA Scott Bessent.
Stopa inflacji w Niemczech wyniosła w lipcu 2 proc., podobnie jak w czerwcu. Natomiast zharmonizowana inflacja HICP spadła do 1,8 proc. z 2 proc. w czerwcu. W porównaniu z czerwcem ceny konsumpcyjne wzrosły w lipcu r. o 0,3 proc.
Koncerny deklarują, że prowadzą etyczny biznes. Tymczasem aż kilkadziesiąt firm bezpośrednio lub pośrednio wspiera nielegalne działania Izraela przeciwko Palestynie – wynika z raportu ekspertki ONZ. MSZ ocenia tę sytuację negatywnie. Czy UE może nałożyć sankcje?
Inflacja w Stanach Zjednoczonych w lipcu utrzymała się na poziomie 2,7 proc., co rozwiało oczekiwania ekonomistów, którzy spodziewali się jej przyspieszenia na skutek ceł wprowadzonych przez Donalda Trumpa.