RPP jest w przededniu cięcia stóp procentowych? Adam Glapiński: Sytuacja się zmieniła

Mimo braku zmiany stóp procentowych nastawienie RPP zasadniczo się zmieniło – powiedział prezes NBP Adam Glapiński podczas czwartkowej konferencji prasowej. Nie wykluczył obniżek stóp nawet w maju.

Publikacja: 03.04.2025 17:34

Prezes NBP Adam Glapiński

Prezes NBP Adam Glapiński

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

– Sytuacja zmieniła się znacząco. Można by powiedzieć żartobliwie, że przylatuję jako gołąb na czele gołębi. Rada oczekuje, że sytuacja będzie zmieniała się w kierunku obniżania stóp procentowych – powiedział szef NBP. Zwrócił uwagę na niższą od oczekiwań inflację (4,9 proc. w marcu i dwóch poprzednich miesiącach) oraz inflację bazową (w lutym 3,6 proc., niższa nie była od prawie czterech lat, w marcu zapewne 3,4-3,5 proc.).

– Można oceniać, że inflacja bazowa w pierwszym kwartale obniżyła się w pobliże górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego NBP, tj. 3,5 proc. Wciąż jest podwyższona, ale wyraźnie spadła względem czwartego kwartału 2024 r. (4,1 proc.) – powiedział Glapiński.

Szef NBP wskazywał, że inflacja jest dwukrotnie wyższa od celu banku centralnego (2,5 proc., +/- 1 pkt proc.), m.in. na skutek czynników regulacyjnych (wciąż efekt podwyżki VAT na żywność z kwietnia ub.r. i częściowego odmrożenia cen energii z lipca 2024 r., wzrost akcyzy na alkohol i papierosy czy wzrost cen kanalizacji i zimnej wody).

Czytaj więcej

Stopy procentowe bez zmian. Rada Polityki Pieniężnej nie zaskoczyła

Prezes NBP Adam Glapiński: Inflacja będzie niższa od prognoz

Jednocześnie Glapiński poinformował o zrewidowaniu prognoz NBP dla inflacji na kolejne kwartały, o 0,5-0,7 pkt proc. w dół względem szacunków z marcowej projekcji. Obecnie bank centralny szacuje, że po średnim odczycie 4,9 proc. w pierwszym kwartale, w drugim inflacja wyniesie średnio 4,5 proc., w trzecim 3,5 proc., a w czwartym 4,2 proc.

– Inflacja cały czas będzie podwyższona, ale będzie wyraźnie niższa niż można było przypuszczać biorąc pod uwagę wcześniejsze dane GUS – powiedział Glapiński. Wyjaśniał, że na zmianę oglądu sytuacji przez RPP ważny wpływ ma też wyraźny spadek dynamiki wynagrodzeń. W lutym przeciętna płaca w sektorze przedsiębiorstw wzrosła o 7,9 proc., najmniej od czterech lat.

– Tempo wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce nadal jest za szybkie, ale wyraźnie spowolniło, nie jest już dwucyfrowe. To bardzo ważne z punktu widzenia trwałego obniżenia inflacji – powiedział Glapiński. Zwrócił też uwagę na gorsze od oczekiwań dane za luty o sprzedaży detalicznej, produkcji w przemyśle i budownictwie. – Wzrost PKB w pierwszym kwartale mógł być nieco niższy niż można się było tego spodziewać – ocenił. Marcowa projekcja NBP zakładała odczyt 3,5 proc.

Jednocześnie prezes NBP przedstawił zrewidowane stanowisko ws. prognozowanego odbicia inflacji w czwartym kwartale. Wynika ono z założenia odmrożenia cen energii przy obecnych taryfach po wrześniu (tak stanowi aktualny stan prawny). Rada zauważyła, że deklaracje z rządu (m.in. ministra finansów Andrzeja Domańskiego i minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski) sugerują, że wzrostu inflacji może nie być. – W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej wypowiedzi przedstawicieli rządu na temat ewentualnego utrzymania cen energii na niezmienionym poziomie w dalszej części roku. To nie są twarde dane, ale coś to jest – powiedział Glapiński.

Wśród potencjalnych czynników proinflacyjnych prezes NBP wymienił m.in. sytuację geopolityczną (w tym wojnę celną), ożywienie gospodarcze w Polsce i wciąż szybki wzrost płac. – Przedsiębiorcy nie bardzo mają środki, żeby jeszcze podnosić wynagrodzenia. To wskazuje, że raczej wzrost dynamiki płac nie nastąpi. Na te dwa czynniki [efekt ożywienia gospodarczego i wysokiego wzrostu płac – red.] patrzymy raczej spokojnie – mówił Glapiński. Szef banku centralnego zwrócił też uwagę na luźną politykę fiskalną. W 2024 r. deficyt całego sektora finansów publicznych wyniósł 6,6 proc., wyraźnie powyżej oczekiwań.

Czytaj więcej

Inflacja przeszła płaskowyż, teraz droga w dół

Adam Glapiński: W najbliższym czasie może być przestrzeń do obniżek stóp procentowych

– Podsumowując, inflacja pozostaje podwyższona, ale jest istotnie niższa niż oczekiwaliśmy. Jednocześnie bardzo obniżyła się inflacja bazowa, a do tego mamy spowolnienie dynamiki wynagrodzeń, słabsze dane o koniunkturze i niższe ceny ropy naftowej na świecie. To przesuwa w dół prognozowaną ścieżkę inflacji. Biorąc pod uwagę te dane można oceniać, że w najbliższym czasie – i jestem uprawniony przez RPP do takiego stwierdzenia – może pojawić się przestrzeń do obniżenia stóp procentowych – powiedział szef NBP. – Nastąpił dopływ bardzo dobrych danych, ale jednorazowy dopływ nie wystarcza jeszcze Radzie do podjęcia decyzji o obniżce. RPP jest nastawiona, żeby obniżać stopy, ale następne dane muszą dać potwierdzenie, że te trendy trwają – dodał Glapiński.

– Jeśli zyskamy pewność, a może nam to powiedzieć następny zestaw danych, że czynniki proinflacyjne się wypaliły, a narasta siła dezinflacyjna, to dostosowanie stóp procentowych będzie możliwe. Taki wniosek na pewno się pojawi – powiedział szef NBP.

Gospodarka krajowa
Inflacja w maju jeszcze niższa. Nie przewidzieli tego nawet najwięksi optymiści
Gospodarka krajowa
Rząd przyjął założenia budżetu na 2026 r.
Gospodarka krajowa
Niewielu Polaków ma dodatkową pracę
Gospodarka krajowa
Kolejna obniżka stóp jesienią, w 2026 r. mniej cięć, niż się spodziewano
Gospodarka krajowa
Włochy w tyle i europejskie zarobki. Ekonomiści Pekao rysują scenariusz dla Polski
Gospodarka krajowa
Jawność wynagrodzeń jednym z lekarstw na lukę płacową