Reklama

Polska gospodarka zwalnia. GUS podał nowe dane o PKB

PKB Polski zwiększył się realnie w trzecim kwartale br. o 2,7 proc. rok do roku, wobec wzrostu o 3,2 proc. w drugim – podał GUS w szybkim szacunku. Kwartał do kwartału polska gospodarka skurczyła się o 0,2 proc.

Publikacja: 14.11.2024 10:55

Polska gospodarka zwalnia. GUS podał nowe dane o PKB

Foto: Adobe Stock

Konsensus prognoz, wynikający z ankiety „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” wśród ekonomistów, wskazywał na wzrost PKB Polski w trzecim kwartale o 2,9 proc. rok do roku. Z tego punktu widzenia czwartkowe dane GUS 2,7 proc. są nieco gorsze od przeciętnych oczekiwań. Warto zauważyć, że na początku trzeciego kwartału prognozy ekonomistów były bardziej optymistyczne – zakładały średnio wzrost o 3,3 proc. rok do roku. Dane napływające z gospodarki za okres lipiec-wrzesień br. – szczególnie dotyczące sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej – zmuszały jednak część ośrodków analitycznych do redukowania swoich prognoz.

Foto: PAP

Szybki szacunek wskazuje, że roczna dynamika polskiej gospodarki zwolniła w trzecim kwartale br. względem drugiego. Wówczas PKB Polski urósł realnie o 3,2 proc. rok do roku.

W porównaniu z drugim kwartałem br., w trzecim (po oczyszczeniu z czynników sezonowych) polska gospodarka skurczyła się o 0,2 proc.

Dodatkowo GUS zrewidował też dane o kwartalnej dynamice PKB ponad rok wstecz. Zwykle są to rewizje w dół, w tym po 0,2 pp. w ostatnim kwartale 2023 r. i dwóch pierwszych 2024 r. Tym samym w pierwszym kwartale 2024 r. polska gospodarka urosła o 0,6 proc. kw./kw., a w drugim o 1,2 proc., a nie o 0,8 i 1,4 proc., jak wcześniej podawał urząd. 

Reklama
Reklama

„Dzisiejsze dane o PKB przypieczętowują pewien niechlubny rekord – trwające od końca 2022 r. ożywienie jest najwolniejszym w ostatnich 30 latach” – zauważają ekonomiści banku Pekao.

Czytaj więcej

Spada tempo wzrostu wynagrodzeń w gospodarce

PKB Polski w górę, ale bez szału. Szybki szacunek GUS

Czwartkowe dane to tzw. szybki szacunek. Strukturę polskiego wzrostu (oraz ewentualną rewizję odczytu) GUS poda 28 listopada. Niemniej głównym silnikiem naszej gospodarki w tym roku pozostaje konsumpcja – przede wszystkim spożycie publiczne, windowane wzrostem wydatków na zbrojenia oraz dużymi podwyżkami płac w sferze budżetowej w pierwszej połowie roku. Choć dane o sprzedaży detalicznej w trzecim kwartale były zdecydowanie poniżej oczekiwań (spadek o około 1,5 proc. rok do roku), to zapewne konsumpcję prywatną ciągnął do przodu wciąż silny popyt na usługi. Można się spodziewać, że negatywnie na dynamikę PKB wpływały z kolei: saldo obrotów z zagranicą oraz inwestycje.

Z ostatnich prognoz ekonomistów dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” wyłania się obraz gospodarki, która w całym 2024 r. urośnie o 2,9 proc. rok do roku (średnia i mediana prognoz), wyraźnie silniej niż w 2023 r. (gdy aktywność gospodarcza urosła raptem o 0,1 proc.). W ostatnich dniach swoje prognozy dla wzrostu PKB Polski obniżył Narodowy Bank Polski. W listopadowej projekcji przyjął, że polska gospodarka urośnie w 2024 r. o 2,7 proc. (względem 3 proc. według lipcowej projekcji), a w 2025 i 2026 r. kolejno o 3,4 i 2,8 proc., tj. o 0,4 i 0,3 pp. mniej niż w prognozie z wakacji.

Reklama
Reklama

– Mamy gorsze perspektywy dla naszego głównego partnera handlowego, czyli Niemiec. To główny czynnik powodujący, że ścieżka aktywności w gospodarce jest nieco bardziej pesymistyczna – wyjaśniał tę rewizję Jacek Kotłowski, dyrektor Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP. Zauważał, że polska jest drugim krajem w UE, po Czechach, najmocniej uzależnionym od koniunktury w Niemczech. – Mamy też słabe bieżące dane. Mimo relatywnie wysokiego wzrostu realnych dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych, mamy dość niski wzrost konsumpcji, przede wszystkim sprzedaży detalicznej – dodawał Kotłowski.

„Przyhamowała konsumpcja, bardziej niż sugerowało tempo dochodów. Polski i światowy przemysł wstrzymał oddech w oczekiwaniu na amerykańskie cła, a budowlanka na środki z UE” - komentują ekonomiści ING Banku Śląskiego. Dodają jednak, że wciąż liczą na umiarkowane ożywienie w 2025 r. „Polska ma krajowe motory wzrostu, pozwalające się opierać stagnacji w Eurolandzie i ryzykom jakie niesie protekcjonistyczna polityka Trumpa” - wskazują.

Gospodarka krajowa
Stopy procentowe mogą spaść w ślad za inflacją i tempem wzrostu płac
Materiał Promocyjny
Dostawy energii w niepewnych czasach: strategia LNG Orlenu redefiniująca bezpieczeństwo energetyczne
Gospodarka krajowa
Co ze stopami procentowymi? Ekonomiści są niemal jednomyślni przed decyzją RPP
Gospodarka krajowa
Włączają się kolejne silniki polskiego wzrostu gospodarczego
Gospodarka krajowa
PMI dla polskiego przemysłu w górę, jest najwyżej od kwietnia
Gospodarka krajowa
Kamil Gemra, Kolegium Nauk o Przedsiębiorstwie SGH: Czy stopy spadną w środę – czy w lutym?
Gospodarka krajowa
Inflacja poniżej celu, co zrobi RPP? Czy warto od razu obniżać stopy?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama