W poniedziałek Narodowy Bank Polski opublikował „Raport o inflacji”, który zawiera m.in. szczegóły tzw. projekcji inflacji, czyli prognoz sporządzanych przez Departament Analiz i Badań Ekonomicznych banki centralnego. Zarys tych prognoz znalazł się już w czwartkowym komunikacie Rady Polityki Pieniężnej. Dzień później prezes NBP Adam Glapiński sugerował, że projekcja, wraz z dalszym oczekiwanym spadkiem inflacji, może uzasadniać obniżkę stóp procentowych jeszcze w tym roku.
Czytaj więcej
Cykl podwyżek stóp procentowych został zakończony, kolejnym krokiem RPP będzie ich obniżka – powiedział w piątek prezes NBP Adam Glapiński. Jak dodał, do takiej zmiany może dojść już we wrześniu.
W praktyce nowa projekcja DAiBE – sporządzana przy założeniu niezmienionych stóp procentowych – maluje mniej korzystny z perspektywy RPP obraz niż poprzednia, z marca br. Prognozy analityków NBP sugerują, że gospodarka będzie się rozwijała szybciej niż wydawało się kilka miesięcy temu, a w rezultacie powrót inflacji do celu NBP (2,5 proc. z tolerancją odchyleń o 1 pkt proc. w każdą stronę) będzie wolniejszy.
W marcu za najbardziej prawdopodobny scenariusz analitycy z NBP uważali wzrost PKB Polski w br. o 0,9 proc., a w kolejnych latach o 2,1 i 3,1 proc. Obecnie spodziewają się, że w tym roku aktywność w polskiej gospodarce wzrośnie o 0,6 proc., a w kolejnych latach o 2,4 i 3,3 proc.
Szczególnie wyraźna jest rewizja prognoz dotyczących popytu konsumpcyjnego. Wydatki gospodarstw domowych w tym roku mają zmaleć o 1,8 proc., zamiast wzrosnąć o 0,9 proc., ale w kolejnych dwóch latach mają już wzrosnąć o 3 i 4,4 proc. Tymczasem poprzednio analitycy z NBP spodziewali się zwyżki konsumpcji w latach 2024 i 2025 r. o odpowiednio 1,6 i 2,3 proc.