Inflacja na przełęczy przed atakiem szczytowym

W grudniu inflacja ponownie zmalała bardziej, niż oczekiwali nawet najwięksi optymiści. W styczniu i w lutym wzrośnie, ale coraz mniej prawdopodobne jest, że przekroczy 20 proc., a coraz bardziej prawdopodobne, że na koniec 2023 r. będzie jednocyfrowa.

Publikacja: 08.01.2023 21:00

Spodziewamy się radykalnego obniżenia się inflacji – powiedział w czwartek na konferencji prasowej p

Spodziewamy się radykalnego obniżenia się inflacji – powiedział w czwartek na konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński. Fot. Piotr Malecki/mpr

Foto: Piotr Malecki dla NBP

Droga do dalszych podwyżek stóp procentowych jest definitywnie zamknięta, a droga do obniżki stóp pod koniec br. zaczyna się otwierać – takie wnioski można wyciągnąć z wstępnego szacunku inflacji w grudniu oraz konferencji prasowej prezesa NBP Adama Glapińskiego. Choć jasne jest, że inflacja wciąż szczyt ma przed sobą, widoczne już tendencje dezinflacyjne wydają się nabierać rozmachu.

Zwrot w cenach żywności

Wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w grudniu o 16,6 proc. rok do roku, najmniej od sierpnia, po zwyżce o 17,5 proc. w listopadzie – oszacował wstępnie GUS. To wynik wyraźnie poniżej oczekiwań największych nawet optymistów w ankiecie „Parkietu”. Przeciętnie ekonomiści szacowali, że inflacja w grudniu zwolniła do 17,3 proc. rok do roku.

W stosunku do listopada CPI wzrósł o zaledwie 0,2 proc., po 0,7 proc. miesiąc wcześniej. To najmniejsza miesięczna zwyżka tego wskaźnika od czerwca 2021 r. (pomijając luty 2022 r.), a biorąc pod uwagę tylko grudnie, najmniejsza od 2020 r.

Spośród głównych kategorii towarów i usług w grudniu najszybciej drożały wciąż nośniki energii (gaz, prąd, opał). Ich ceny wzrosły jednak o 31,5 proc. rok do roku, najmniej od maja 2022 r., po zwyżce o 36,8 proc. w listopadzie. W stosunku do poprzedniego miesiąca nośniki energii wyraźnie – o ponad 3 proc. – potaniały. To prawdopodobnie efekt spadku cen opału nawet o 20–30 proc. miesiąc do miesiąca. Wolniejszy wzrost cen nośników energii to główna przyczyna spadku inflacji: odjął od niej aż 0,6 pkt proc.

Drugą siłą, która najmocniej obniżyła inflację (o 0,3 pkt proc.), okazało się wyhamowanie wzrostu cen żywności. Towary z tej kategorii (licząc łącznie z napojami bezalkoholowymi) podrożały o 21,5 proc. rok do roku, najmniej od września, po 22,3 proc. w listopadzie. Nie licząc lutego 2022 r., gdy w życie weszły czasowe obniżki podatków pośrednich w ramach tarczy antyinflacyjnej, wzrost cen żywności wyhamował po raz pierwszy od marca 2021 r.

W grudniu zwolnił też wzrost cen paliw do prywatnych środków transportu: wyniósł 13,5 proc. rok do roku po 15,5 proc. w listopadzie. Nie licząc lutego, to najmniejsza zwyżka cen w tej kategorii od marca 2021 r.

Na podstawie tych wstępnych danych ekonomiści szacują, że tzw. inflacja bazowa, która nie obejmuje cen żywności, paliwa i nośników energii, przyspieszyła w grudniu do 11,6 proc. rok do roku z 11,3 proc. miesiąc wcześniej. W tym przypadku trend wzrostowy utrzymuje się nieprzerwanie od połowy 2021 r.

Klucz do obniżki

Spadek inflacji w ostatnich dwóch miesiącach 2022 r. nie przekreśla scenariusza, wedle którego szczyt wyznaczy ona dopiero w lutym – m.in. z powodu niskiej bazy odniesienia związanej z wprowadzeniem tarczy rok wcześniej. Na to nałożą się jeszcze zwyczajowe zmiany cenników w styczniu. O ile jednak jeszcze niedawno wśród ekonomistów dominowały prognozy, wedle których inflacja w lutym przebije 20 proc. rok do roku, a nawet sięgnie 21 proc., o tyle po grudniowych danych stało się to mniej prawdopodobne. Później, od marca, inflacja powinna ruszyć wyraźnie w dół.

To wpływa na oczekiwania pod adresem Rady Polityki Pieniężnej, która w środę, na pierwszym tegorocznym posiedzeniu, utrzymała stopę referencyjną NBP na poziomie 6,75 proc.

– Wstępny odczyt grudniowej inflacji zamyka temat podwyżek stóp procentowych w kolejnych miesiącach. Przybliża natomiast moment oficjalnego zamknięcia cyklu zacieśniania polityki pieniężnej i powrotu tematu obniżek stóp – ocenia Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. Według niej najbardziej prawdopodobny scenariusz to wciąż stabilizacja stóp do końca roku, ale gdyby dezinflacja przebiegała szybciej niż dotąd oczekiwano, pod koniec roku RPP może zdecydować się na obniżki stóp.

Czwartkowa konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego w niewielkim stopniu dotyczyła perspektyw polityki pieniężnej. Szef banku centralnego zasugerował jednak, że dla kolejnych decyzji RPP ważna będzie marcowa projekcja Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP. Projekcja listopadowa sugerowała, że na koniec br. inflacja będzie w okolicy 8 proc., a obecnie – jak powiedział Glapiński – widać szanse na to, że będzie niższa.

Gospodarka krajowa
Kwiecień stanowił preludium silnego wzrostu inflacji
Gospodarka krajowa
Polski eksport słabnie. Kurczy się sprzedaż do Niemiec
Gospodarka krajowa
Polska gospodarka przyspiesza, ale niezbyt żwawo. GUS podał najnowsze dane o PKB
Gospodarka krajowa
Euro nie sparaliżowałoby polskiej gospodarki, jak twierdzi prezes NBP
Gospodarka krajowa
Agencje ratingowe: wiarygodność kredytowa Polski nie jest zagrożona
Gospodarka krajowa
Prezes NBP definitywnie zamknął drzwi do obniżki stóp procentowych