Pesymizm dotarł do sklepów

Sprzedaż detaliczna w czerwcu była o ponad 3 proc. niższa niż w maju. Pomijając okres pandemii i ograniczeń w handlu, takie gwałtowne spadki popytu konsumpcyjnego należą w Polsce do rzadkości.

Publikacja: 21.07.2022 10:54

Pesymizm dotarł do sklepów

Foto: Adobestock

To odzwierciedlenie fatalnych nastrojów konsumentów w związku z najwyższą od ćwierćwiecza inflacją i skokowy wzrostem stóp procentowych.

Jak podał w czwartek GUS, sprzedaż detaliczna wzrosła w czerwcu realnie (czyli w cenach stałych) o zaledwie 3,2 proc. rok do roku, po zwyżce o 8,2 proc. w maju i 19 proc. w kwietniu. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści przeciętnie szacowali, że wzrost sprzedaży wyhamował do 5,9 proc. Zaledwie trzech spośród 22 uczestników naszej ankiety liczyło się z wynikiem na poziomie 3,5 proc. lub niższym.

Wyhamowanie wzrostu sprzedaży w ujęciu rok do roku to częściowo tzw. efekt bazy. Wiosną 2021 r. handel był paraliżowany antyepidemicznymi restrykcjami, w maju i czerwcu restrykcji już jednak nie było, a konsumenci realizowali odroczone zakupy. W tym roku popyt rozkłada się bardziej równomiernie. W czerwcu na to nałożył się jeszcze mniej korzystny niż w maju układ kalendarza. Maj br. liczył o dwa dni robocze więcej niż w ub.r., a czerwiec w obu latach miał ich tyle samo.

O bieżącej koniunkturze w handlu więcej mówi to, że po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych sprzedaż detaliczna w czerwcu była aż o 3,2 proc. niższa niż w maju. Podobną lub większą zniżkę sprzedaży miesiąc do miesiąca GUS odnotował poprzednio w grudniu 2021 r., a wcześniej w kwietniu 2021 r. oraz marcu i kwietniu 2020 r. Te trzy ostatnie przypadki łączy to, że obowiązywały wówczas antyepidemiczne ograniczenia. W grudniu 2021 r. ich nie było, a załamanie popytu ekonomiści wiązali z wysoką inflacją i słabnącymi nastrojami konsumentów. Tak samo tłumaczyć można czerwcowe wyniki handlu, chociaż do osłabienia popytu w stosunku do maja przyczynić mógł się też w jakimś stopniu odpływ części uchodźców z Ukrainy. Dodatkowo, w czerwcu – za sprawą najwyższej od ćwierćwiecza inflacji oraz wyhamowania wzrostu płac i zatrudnienia – zmalała siła nabywcza dochodów z pracy gospodarstw domowych. Konsumpcję tłumił więc nie tylko strach przed pogorszeniem sytuacji dochodowej, ale też jej faktyczne pogorszenie.

W czerwcu, jak podawał pod koniec tamtego miesiąca GUS, tzw. bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK), który odzwierciedla oceny i oczekiwania gospodarstw domowych dotyczące ich sytuacji finansowej oraz stanu gospodarki, a także skłonność konsumentów do dokonywania ważnych zakupów, tąpnął do -43,8 pkt z -38,4 pkt w maju. Był to jego najniższy odczyt w historii badań, prowadzonych od ponad dwóch dekad. Nawet w apogeum koronakryzysu, gdy Polacy powszechnie bali się utraty pracy, nastroje nie były tak minorowe. W lipcu, jak wynika ze środowych danych, nastroje konsumentów poprawiły się tylko nieznacznie.

Załamanie nastrojów konsumentów widać też w strukturze popytu konsumpcyjnego w czerwcu. Sprzedaż mebli oraz sprzętu RTV i AGD, która uchodzi za barometr skłonności do wydawania na towary inne niż niezbędne, zmalała (w ujęciu realnym) o 7 proc. rok do roku, po zniżce o 4 proc. w maju. Nie licząc wiosny 2020 r., to największa zniżka od 2010 r.

Łącząc czerwcowe wyniki handlu z opublikowanymi w środę wynikami przemysłu, ekonomiści z banku Pekao oceniają, że już w II kwartale w Polsce rozpoczęła się tzw. techniczna recesja, definiowana jako co najmniej dwa z rzędu kwartalne spadki PKB (oczyszczonego z wpływu czynników sezonowych).

Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację