Możliwości rozwoju rynku pozostają niewykorzystane

Polska giełda zdobyła czołową pozycję w regionie, ale ciągle ma ogromny potencjał rozwoju, jeśli porównać jej znaczenie dla gospodarki z krajami zachodnimi – uznali w debacie w Katowicach przedstawiciele rynku.

Aktualizacja: 27.04.2022 11:02 Publikacja: 27.04.2022 05:00

W debacie o rynku kapitałowym uczestniczyli przedstawiciele Ministerstwa Finansów, Komisji Nadzoru F

W debacie o rynku kapitałowym uczestniczyli przedstawiciele Ministerstwa Finansów, Komisji Nadzoru Finansowego, GPW, KDPW, IDM, Banku Pekao, TFI PZU oraz SII.

Foto: materiały prasowe, irek dorożański irek dorożański

Uczestnicy debaty „Rynek kapitałowy", której moderatorem był Andrzej Stec, redaktor naczelny „Parkietu", wzięli pod lupę kondycję rynku, wskaźniki, trendy i prognozy. Mowa też była o wpływie pandemii i wojny w Ukrainie na nastroje inwestorów i zachowanie indeksów giełdowych. Sporo miejsca poświęcono roli GPW w rozwoju polskiej gospodarki. Eksperci zgodnie stwierdzili, że w porównaniu ze wskaźnikami na zachodzie Europy polska giełda ciągle nie wypracowała takiego znaczenia dla gospodarki, jakie mają parkiety w tamtych krajach.

Katarzyna Szwarc, pełnomocnik ds. strategii rozwoju rynku kapitałowego w Ministerstwie Finansów, zwróciła uwagę na znaczenie i szerokie możliwości polskiego rynku kapitałowego dla finansowania przedsiębiorstw na etapie seed i venture capital. Wskazała także na wartość rynku NewConnect dla spółek już rozwiniętych, które jeszcze nie są gotowe do wejścia na rynek główny warszawskiej giełdy.

Wysoka ocena dla rynku

– GPW jest największym w naszym regionie rynkiem zarówno pod względem kapitalizacji, jak i obrotów i liczby notowanych spółek. Udaje nam się przyciągać nie tylko lokalnych czempionów takich jak Allegro, ale również ostatnio na przykład spółkę Pepco z Wielkiej Brytanii, mającej przecież londyńskie City – mówiła Szwarc. Jej zdaniem nie do końca wykorzystujemy potencjał rynku kapitałowego w nowych obszarach, takich jak innowacje czy zrównoważone finanse.

Izabela Olszewska z zarządu GPW zauważyła, że warszawska giełda jest żywa, jest w procesie doskonalenia. Przypomniała oceny, jakie polskiemu parkietowi wystawiły międzynarodowe agencje. – W 2018 r. zostaliśmy ocenieni przez niezależną agencję funkcji FTSE Russell, gdzie kryteria były bardzo obiektywne, była też ankieta dla uczestników rynku. I to oni się wypowiedzieli, że nasze rozwiązania są bardzo dobre i kwalifikują nas do grona rynków rozwiniętych. W przypadku MSCI nie spełniamy jednego kryterium, ale na poziomie makro, czyli dochód narodowy brutto jest niższy, niż wymagany. Natomiast elementy giełdowe i rynkowe również są oceniane bardzo wysoko – przypomniała. Dodała, że ostatnie dwa lata były dla giełdy bardzo dobre pod kątem biznesowym. – Mamy bardzo zbilansowaną i dobrą strukturę inwestorską: mamy kapitał krajowy instytucjonalny, inwestorów indywidualnych, którzy zwiększyli swój udział w obrotach, ale także kapitał globalny. Mieliśmy bardzo dobry rok pod kątem IPO, a także we wszystkich liniach produktowych – dodała Olszewska. Wśród obszarów do doskonalenia wskazała mocniejsze miejsce giełdy w gospodarce oraz rozwijanie oferty produktowej.

Maciej Trybuchowski, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, ocenił polski rynek jako dobrze zorganizowany, bezpieczny, bardzo zaawansowany technicznie i dobrze nadzorowany. Jednak jego zdaniem znaczenie rynku kapitałowego, w tym giełdy, dla kraju i gospodarki, jest ciągle zbyt małe. – Wskaźnikiem określającym znaczenie i rolę rynku kapitałowego w finansowanie gospodarki jest kapitalizacja giełdy do PKB. W USA jest to powyżej 200 proc., w krajach anglosaskich powyżej 100 proc., natomiast w Polsce jest to ledwo 50 proc. Co oznacza, że rola rynku kapitałowego, tej dobrze naoliwionej maszyny, jest ciągle zbyt mała dla finansowania gospodarki – powiedział prezes KDPW.

W ocenie Waldemara Markiewicza, prezesa Izby Domów Maklerskich, ostatnie dwa lata były bardzo dobre dla inwestorów i dla rynku, a także dla brokerów. Mieliśmy wzrost obrotów, wysokie stopy zwrotu. – Ożył także rynek pierwotny. Było zapotrzebowanie na kapitał zewnętrzny. Jest silna baza inwestorów instytucjonalnych. Jest ona bardzo ważna dla rozwoju rynku, bo rynek kapitałowy jest tam, gdzie jest kapitał, a inwestorzy indywidualni zwykle podążają za instytucjonalnymi – mówił Markiewicz. Jego zdaniem za minus należy uznać napływy do funduszy polskich akcji; bardziej popularne były fundusze zagraniczne.

Potrzebna deregulacja

Jerzy Kwieciński, wiceprezes Banku Pekao, wskazał, że do oceny naszego rynku potrzebne jest spojrzenie na tle regionu i całej Unii. – Stajemy się coraz silniejsi, wprowadzamy nowe produkty, giełda zaczyna się specjalizować – mówił Kwieciński. Także on zwrócił uwagę na niedosyt związany z ciągle niewystarczającą relacją kapitalizacji giełdy w stosunku do PKB. – Silny rynek kapitałowy decyduje o konkurencyjności gospodarki – wskazał.

Jarosław Dominiak, prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, wskazał, że ocena rynku jest bardzo złożona. Z jednej strony jego zdaniem przy budowie rynku kapitałowego nie było zasadniczych błędów. Z drugiej – drobni inwestorzy ciągle mają niewystarczające poczucie bezpieczeństwa i poszanowania ich praw; ciągle jest zbyt wiele nadużyć.

Z kolei Marcin Żółtek, wiceprezes TFI PZU, wskazał, że dla TFI ocena stanu branży jest dość sceptyczna. Wskazał na dane dotyczące napływów do towarzystw inwestycyjnych. – Od 2019 r. do końca marca było to 177 mln zł. A warto pamiętać, że wtedy zaczęliśmy PPK, gdzie wpłynęło 7,3 mld zł. Za okres trzech lat mamy wynik minus 7 mld zł przy aktywach rzędu 200 mld zł – mówił Żółtek. Dodał, że większość Polaków oszczędności woli trzymać w bankach, a ostatnie wypłaty gotówki z bankomatów po wybuchu wojny w Ukrainie wskazują, że „najbezpieczniejsze miejsce do przechowywania pieniędzy to materac". Jego zdaniem rynek niezmiennie wymaga deregulacji.

Rafał Mikusiński, zastępca przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, zauważył, że zaufanie do rynku kapitałowego jest na bardzo niskim poziomie. Powody to historyczne stopy zwrotu oraz niski poziom ładu korporacyjnego, co „niestety dotyczy zarówno spółek prywatnych, jak i poniekąd Skarbu Państwa". – Baza inwestorów jest bardzo słaba, współczynnik kapitalizacji rynku do PKB jest smutny. To może wynikać także z tego, że banki mają silną pozycję historycznie w Polsce – mówił Mikusiński. Wskazał na jeszcze jeden czynnik: – Teraz rynek kapitałowy będzie się zmagał ze stopą wolną od ryzyka na poziomie 6 proc.

Partnerem relacji jest PTWP

Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację