W styczniu produkcja budowlano-montażowa wzrosła realnie o 20,8 proc. rok do roku. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści spodziewali się w lutym wyraźnie lepsze wyniku, przeciętnie na poziomie 23,1 proc. W tym świetle poniedziałkowe dane GUS są pewnym rozczarowaniem.
Szybki ostatnio wzrost produkcji budowlanej w ujęciu rok do roku to w dużej mierze efekt niskiej bazy odniesienia z pierwszych miesięcy 2021 r., gdy aktywność w budownictwie w wyraźnie zmalała. W styczniu doszło jednak również do spektakularnego – największego w dostępnej historii danych – wzrostu aktywności w tym sektorze w stosunku do poprzedniego miesiąca. W lutym już tak nie było.
Produkcja budowlana oczyszczona z wpływu czynników sezonowych zmalała w lutym o 6 proc. w stosunku do stycznia, gdy z kolei wzrosła o 19 proc. Ekonomiści tłumaczą to z jednej strony niekorzystnymi warunkami pogodowymi, przede wszystkim porywistym wiatrem. Pod koniec miesiąca z budów zaczęli jednak odpływać pracownicy z Ukrainy, z których część wróciła bronić ojczyzny.
Dane GUS sugerują jednak, że widoczne w styczniu ożywienie w inwestycjach prywatnych było kontynuowane w lutym. Aktywność w zakresie robót o charakterze inwestycyjnym wzrosła o 13,8 proc. rok do roku, po zwyżce o 21,6 proc. miesiąc wcześniej. Z kolei aktywność w zakresie robót remontowych wrosła o 32,5 proc. rok do roku, po zwyżce o 19,6 proc. w styczniu.