Polska spada w europejskim rankingu najważniejszych lokalizacji dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych – takie wnioski przynosi raport ośrodka analitycznego fDi Markets z grupy „Financial Timesa". Przedstawia on najnowsze dane dotyczące bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) na świecie w 2018 r.
Straciliśmy podium: znaleźliśmy się dopiero na piątym miejscu zarówno pod względem liczby nowych inwestycji, jak również ich wartości. Rok wcześniej zajmowaliśmy miejsce trzecie. Liczba projektów zmalała w porównaniu z 2017 r. o 6 proc. do 323. Zwiększyła się za to ich wartość – o 7 proc. do 15,3 mld dolarów.
Polska w Europie Środkowo-Wschodniej wciąż pozostaje liderem pod względem napływu BIZ, jednak jej inwestycyjny magnes w oczach inwestorów słabnie. – Choć nikt nie ma wątpliwości co do dobrej koniunktury gospodarczej w Polsce, to rosną obawy co do stabilności polityki gospodarczej. Przy planowaniu długoterminowych inwestycji ten czynnik przestaje działać na naszą korzyść – mówi Sławomir Majman, wiceprezes Targów Warszawskich.
Według Łukasza Karpiesiuka, partnera w zespole podatków i FDI kancelarii SSW Pragmatic Solutions, przykładem jest ubiegłoroczne zamieszanie wokół limitu składek na ZUS, które teraz powraca. – W nowoczesnych branżach jak IT, zaawansowana inżynieria, R&D jest bardzo istotnym elementem wpływających na koszty – podkreśla Karpiesiuk. Jak twierdzi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, wykładowca Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, prawo w Polsce od ponad trzech lat tworzone jest w sposób szybki i nieprzemyślany. ADW