W środę wyceny krajowych obligacji skarbowych kontynuowały ruch w górę. Rentowność papierów dziesięcioletnich spadała o kilkanaście punktów bazowych, a licząc od 20 czerwca skala ruchu w tym sektorze była warta prawie 100 pkt baz. W efekcie obserwowanych zmian rentowności cała krzywa dochodowości uległa silnemu wypłaszczeniu. Różnica pomiędzy wyceną papierów dwu- i dziesięcioletnich wynosi obecnie ponad 80 pkt baz. i jest największa, licząc od marca 2002 r. W trakcie forum Europejskiego Banku Centralnego szefowa EBC potwierdziła, że wysoka inflacja jest obecnie najważniejszym wyzwaniem. Ranga problemu jest na tyle duża, że uzasadnia zmianę podejścia w prowadzeniu polityki pieniężnej. Nowa technologia, umożliwiająca bankowi centralnemu równoczesne podnoszenie stóp procentowych i kupowanie obligacji, pozwoli podnieść koszt pieniądza, tak wysoko, jak to konieczne.

Również szef Fedu wydaje się być gotowy szybko i zdecydowanie podnosić stopy. Nawet zbyt mocno, niż być może należy to zrobić, bo amerykańska gospodarka jest silna. Rynek pracy powinien, jego zdaniem, wytrzymać uwzględniane w wycenach podwyżki i sprowadzenie inflacji do celu. Zdeterminowany w zaostrzaniu krajowej polityki pieniężnej wydaje się być L. Kotecki, nominowany do RPP z ramienia Senatu. Jego zdaniem lipcowa podwyżka stóp powinna wynieść co najmniej 100 pkt baz.