"Biorąc pod uwagę poranne oscylujące wokół zera wartości kontraktów na zachodnioeuropejskie i amerykańskie indeksy oraz otwarcie rynku terminowego na poziomie wczorajszego zamknięcia należy spodziewać się dziś neutralnego rozpoczęcia sesji notowań ciągłych w Warszawie" - poinformował analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Krzysztof Zarychta.
Analityk dodał, że . O 14 poznamy wskaźniki GUSu dotyczące koniunktury w przemyśle, budownictwie, handlu i usługach na listopad. Na rynek napłynie także informacja o wartości inflacji bez cen żywności i energii za październik (wartość prognozy to 2,8% r/r). Natomiast nie czekają nas dziś ważne publikacje z USA
"Wczoraj na warszawskiej giełdzie utrzymały się spadkowe nastroje. Strona podażowa znowu była w większości, a inwestorzy pozbywali się swoich walorów. Na zamknięciu WIG20 stracił -1.76% i obecnie notuje wartość 2328.44 pkt. Nie lepiej zakończyły swój wczorajszy handel parkiety zza Oceanem. Złe dane z amerykańskiego rynku pracy (liczba wniosków o zasiłek wyniosła 505 tys. wobec prognozy równej 504 tys.) oraz obcięcie prognoz dla sektora IT przez bank Merrill Lynch przesądziły o spadku S&P500 i DJIA o odpowiednio -1,34% i -0,9%" - poinformował Zarychta.
Dodał, że z punktu widzenia analizy technicznej, wykres pokonał wczoraj wsparcie zawieszone na wysokości 2357 pkt. i mocno zbliżył się do lokalnego szczytu z końca sierpnia (2317 pkt.). Jeśli dziś podaż ponownie przejmie inicjatywę, kolejnych poziomów wsparć należy upatrywać w okolicach wspomnianego szczytu i pułapu 2300 pkt. -2307 pkt.
[ramka]