"W wyniku dynamicznego wzrostu w drugiej części notowań ostatecznie WIG20 poniedziałkowy handel zakończył na poziomie 2.411,7 pkt notując wzrost rzędu 2,7% przy obrocie 896 mln zł. Na uwagę zasługuje fakt, iż przez pewną chwilę kupujący, docierając pod poziom psychologiczny poziom oporu tj. 2.400 pkt zawahali się" - poinformował analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Marcin Stebakow.
Analityk zaznaczył, że warszawskie indeksy całą sesję zaczęły lepiej niż się spodziewano.
"WIG20 zyskał 1,3% otwierając się na poziomie 2.378,8 pkt. Podobnie od zwyżki tydzień rozpoczęły zachodnie parkiety, co podyktowane było zwyżkującymi kontraktami na amerykańskie indeksy, które próbowały zniwelować zeszłotygodniowe spadki" - poinformował Stebakow. Dobremu rozpoczęciu handlu w Europie pomogły też wstępne publikacje indeksów PMI dla przemysłu oraz usług, które w listopadzie dla całej strefy euro wyniosły odpowiednio 51,0 pkt oraz 53,2 pkt, co było wynikami zbliżonymi do prognoz.
Przez dużą część dnia europejskie indeksy, w tym WIG20 poruszały się w trendzie bocznym oczekując na sygnał z USA. Tam sesja rozpoczęła się od wzrostów, co znacząco wspomogło stronę popytową.
"Na naszym parkiecie obrót tradycyjnie skupił się czterech spółkach, wśród których największym zainteresowaniem cieszyły się walory zwyżkującego w dniu dzisiejszym o 3,0% KGHM. Równie silne zwyżki notowały banki Pekao (+3,4%) oraz PKO BP (+4,1%)" - podsumował Stebakow.