Tym samym w przypadku WIG20 odłożona na półkę została koncepcja opuszczenia budowanej stabilizacji górą. Wczoraj około 0,6 proc. zdjęła z indeksu dywidenda odcięta od kursu Pekao, ale i bez tego sesja byłaby słaba. Otóż akcje banku zamiast zyskiwać, jak to się często dzieje w czasie pierwszych dni notowań bez dywidendy, zauważalnie na wartości traciły. Jeszcze gorzej prezentowały się walory KGHM-u, gdzie zgodnie z decyzją ZWZ poziom wypłaconej dywidendy będzie zauważanie niższy od niekiedy rozdmuchanych oczekiwań. Jak więc widać, teraz dywidendy z blue chips niespecjalnie rynek wspierają.
Inną kwestią negatywnie wpływającą na parkiet jest ogólnie obserwowana w tym tygodniu słabość regionu, która skoncentrowała się na rynkach w Budapeszcie oraz Warszawie, czyli parkietach wcześniej wyróżniających się największą siłą. Obserwujemy więc pewną realizację zysków, ale w przypadku GPW to zapewne jedynie część historii. Otóż mniej więcej od początku tygodnia bombardowani jesteśmy przeciekami odnośnie do rządowego raportu w sprawie OFE. Wyłania się z nich jednoznacznie negatywna ocena systemu, którego pozytywny wpływ na rynek kapitałowy jest trudny do zaprzeczenia. Wygląda więc na to, że obawy o OFE, tak skrzętnie podjudzane „kontrolowanymi przeciekami", ponownie zawitały na rynku. Ostatnią kwestią kładącą się ciężarem na parkiecie jest zapewne zbliżający się wielkimi krokami termin wygasania czerwcowej serii kontraktów. Jak więc widać, paleta negatywnych czynników jest całkiem bogata i obserwowana słabość rynku z nimi koresponduje.
Jedynie sektor małych i średnich spółek wciąż nie przestaje zadziwiać swoją zbyt często niedocenianą siłą, choć i tutaj wczoraj dostrzec można było niekorzystny wpływ negatywnego nastawienia panującego w segmencie największych spółek. Specjalnie dziwić to jednak nie może, skoro mWIG40 po cichu doszedł już do poziomu maksimów z 2011 r., których zdobycie nie powinno odbywać się z marszu. Pewnego odpoczynku wykluczyć więc tutaj nie można, a ochłodzenie w sektorze blue chips może okazać się przejściowe, gdyż z końcem tygodnia zniknie negatywny wpływ czerwcowego kontraktu, a spodziewana w przyszłym tygodniu publikacja raportu w sprawie OFE może się spotkać z ulgą, gdyż w końcu skończą się męczące przecieki.