Za nami już kilka godzin sesji i na razie przebiega ona w stosunkowo sennej atmosferze. Na otwarciu notowań WIG oraz WIG20 symbolicznie wzrosły, odpowiednio o 0,04 proc. oraz 0,02 proc. Od tego czasu niewiele się zmieniło. Wciąż przeważa popyt, ale ta przewaga jest minimalna. Przed godz. 14 indeks szerokiego rynku jest 0,1 proc. nad kreską, a wskaźnik blue chips zyskuje 0,2 proc. i ma wartość 2 578,5 pkt. Obroty na rynku są bardzo niskie. Niemal całe koncentrują się na największych spółkach. Właściciela zmieniły akcje firm wchodzących w skład WIG30 o wartości prawie 200 mln zł. Na całym indeksie WIG obrót jest niewiele wyższy – wynosi ok. 240 mln zł.
Największym zainteresowaniem cieszą się dziś akcje PKO BP oraz KGHM. O ile jednak te pierwsze zyskują, o tyle drugie dotyka prawie 1-proc. przecena. Wczoraj też taniały po tym jak spółka zasygnalizowała, że spodziewa się spadków cen surowców i odbicia dopiero w 2015 r.
Na podium – jeśli chodzi o wartość obrotów – jest również ukraiński Kernel. W przypadku tej spółki uwagę zwracał bardzo duży spadek kursu. Rano przecena sięgała aż 8 proc. Teraz jednak skala wyprzedaży znacząco się zmniejszyła. Obecnie akcje są wyceniane na 41,27 zł, co oznacza zaledwie 0,6-proc. spadek. Kernel mocno rozczarował opublikowanymi dziś rano wynikami za I kwartał roku obrotowego 2013/2014. Ukraińska spółka poniosła ponad 33 mln USD straty netto (przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej), podczas gdy analitycy spodziewali się sporego zysku netto.
Dzisiejszy dzień nie obfituje w wiele publikacji makro. Poznaliśmy już tę kluczową – czyli odczyt PKB naszej gospodarki za III kwartał. Zgodnie z prognozami wzrost wyniósł 1,9 proc. Jeszcze przed otwarciem sesji poznaliśmy natomiast dane o sprzedaży detalicznej Niemiec za październik. Zamiast wzrostów, których oczekiwali analitycy, zobaczyliśmy spadki. Co ciekawe, rynki na te dane zareagowały nadzwyczaj spokojnie. Na zachodzie Europy dziś też dominują lekkie wzrosty. Niemiecki DAX zyskuje teraz 0,05 proc., a francuski CAC40 jest 0,16 proc. nad kreską.
Pojawia się pytanie, czy handel w Europie odżyje, gdy do gry włączą się inwestorzy z USA. Jest to wątpliwe, ponieważ na tamtejszym rynku dziś nie należy spodziewać się zbyt dużej aktywności giełdowych graczy. Wczoraj Amerykanie obchodzili Święto Dziękczynienia, a dziś sesja będzie skrócona, ponieważ to tzw. czarny piątek - czyli dzień, w którym w USA rusza świąteczny sezon zakupowy.