Giełdy finiszowały nad kreską

Giełdy po obu stronach Atlantyku umiarkowanie traciły wczoraj po południu z powodu niekorzystnych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych.

Aktualizacja: 27.02.2017 02:19 Publikacja: 18.02.2011 02:33

Giełdy finiszowały nad kreską

Foto: Archiwum

Inflacja w styczniu okazała się wyższa, niż prognozowano, dane z rynku pracy były gorsze, niż przewidywali analitycy, a nastrojom na giełdzie nie pomagała niespokojna sytuacja na Bliskim Wschodzie. Wieczorem jednak znalazły się na plusie.

Nowojorski indeks S&P 500 spadał na początku sesji o 0,2 proc. Około godziny 18 rósł już jednak o 0,1 proc., gdyż odczyt indeksu wyprzedzającego koniunkturę okazał się lepszy od prognoz. Sugeruje on poprawę sytuacji gospodarczej w USA. Ostatecznie S&P 500 zyskał wczoraj 0,3?proc. Na giełdzie nowojorskiej traciły m.in. akcje firmy Lexmark International, czołowego producenta drukarek komputerowych. Spadały późnym popołudniem o ponad 3 proc., gdyż analitycy banku Morgan Stanley wskazali, że spółka musi stawiać czoła zwiększającej się konkurencji. Większość europejskich indeksów kończyła sesję na lekkim plusie.

Paneuropejski Stoxx Europe 600 wzrósł w ciągu dnia o 0,15 proc. Czasowo znalazł się pod kreską po publikacji danych o amerykańskiej inflacji. Wcześniej rósł nawet o 0,4 proc. Niemiecki DAX zyskał 0,59 proc. na plusie, a francuski CAC 40 wzrósł o 0,03 proc. Giełdy azjatyckie zamknęły się zbyt wcześnie, by dotknęły je dane z amerykańskiej gospodarki, więc zakończyły sesję na plusie. Tokijski indeks Nikkei 225 wzrósł o 0,26 proc., a chiński Shanghai Composite zyskał 0,1 proc. Kurs akcji australijskich linii lotniczych Quantas podskoczył na giełdzie w Sydney o 5,4 proc., gdy spółka poinformowała, że jej zysk netto za czwarty kwartał wzrósł ponadczterokrotnie w porównaniu z tym okresem rok wcześniej.

Niepokoje na Bliskim Wschodzie (w tym informacje o irańskich okrętach wojennych zbliżających się w stronę Kanału Sueskiego) sprawiały, że czwartkowe notowania ropy naftowej były dosyć nerwowe. Około godziny 18 płacono za baryłkę ropy w Nowym Jorku 85, 25 USD, podczas gdy dzień wcześniej 84,99 USD.

Złoto zyskiwało natomiast, głównie z powodu publikacji danych o amerykańskiej inflacji. Za uncję kruszcu płacono w Nowym Jorku przed godziną 18 1383 USD, o około 0,4 proc. więcej niż dzień wcześniej i o 1,5 proc. więcej niż na początku tygodnia. Cena miedzi w Londynie była w tym czasie o 0,1 proc. mniejsza niż dzień wcześniej i wynosiła 9740 USD za tonę. Surowiec taniał po tym, jak Londyńska Giełda Metali ogłosiła, że jego zapasy są najwyższe od sierpnia 2010 r. W porównaniu z 10 grudnia 2010 r., czyli najniższym zeszłorocznym poziomem, wzrosły one o 58,6 tys. ton.

Cena bawełny przekroczyła po raz pierwszy w historii 2 USD za funt. To m.in. efekt zwiększonego popytu w Chinach na ten surowiec.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego