Po dość niemrawym początku i otwarciu w rejonach wczorajszego zamknięcia do głosu na GPW doszła strona popytowa. O godz 14.00 WIG20 zyskiwał na wartości prawie 1 proc., osiągając poziom 2676 ptk. Indeks szerokiego parkietu zyskuje 0,57 proc. Gorzej radzą sobie indeksy mniejszych spółek które nieznacznie są nad kreską. Obroty dla całego rynku zbliżyły się do 0,5 mld zł.
Od początku dnia warszawski parkiet prezentuje się zdecydowanie lepiej niż giełdy europejskie. Spośród największych europejskich indeksów najwięcej tracił FTSE 100 - 0,41 proc., DAX tracił 0,21. Na niewielkim plusie - 0,19 proc - znajdował się CAC 40.
Po wczorajszych spadkach spowodowanymi zamieszkami w Libii, dziś nastroje są już nieco lepsze. Wciąż jednak europejskie rynki bacznie przyglądają się sytuacji w Północnej Afryce. Ewentualne nowe doniesienia z tego rejonu świata będą także miały przełożenie na notowania amerykańskich indeksów.
Dziś kontrakty terminowe rynku amerykańskiego rozpoczęły dzień na 0,4 proc plusie. O godzinie 16.00 zostaną przedstawione dane o sprzedaży domów na amerykańskim rynku wtórnym.
Wzrostom na polskiej giełdzie nie zaszkodził gorsze od oczekiwanych dane dotyczące sprzedaży detalicznej. Według prognoz miała ona wzrosnąć o 8,5 proc r/r tymczasem osiągnęła 5,8 proc. GUS podał także dane z rynku pracy. Stopa bezrobocia w styczniu wyniosła 13 proc co oznacza, że w urzędach pracy zarejestrowanych jest 2,1 mln osób.