Doskonała piątkowa sesja, gdy WIG 20 zyskał ponad 3 proc. (co sprawiło, że również cały poprzedni tydzień zakończył się na niewielkim plusie), pozwoliła zapomnieć inwestorom o wcześniejszych spadkach. Część graczy wcale nie była jednak zaskoczona piątkowymi zwyżkami. Przypominali, że była to ostatnia sesja w I półroczu co było okazją do „window dressingu" (fundusze mogły sztucznie pompować notowania, żeby poprawić swoje wyniki inwestycyjne).
Weekend nie przyniósł żadnych ciekawych informacji, które mogłyby zelektryzować inwestorów. Dopiero w poniedziałek nad ranem poznali słabe dane dotyczące czerwcowej koniunktury w chińskim przemyśle (wskaźnik PMI). Odczyt wypadł słabo. Według danych rządowych wskaźnik spadł do ledwie 50,1 pkt. Jednak według HSBC sięgnął tylko 48,2 pkt. czyli był najniżej od dziewięciu miesięcy co jest mocno niepokojącym sygnałem bo świadczy, że chińska gospodarka już nie tylko złapała zadyszkę ale zaczyna być poważnie chora. Rozczarowujący odczyt nie zniechęcił jednak inwestorów od kupowania akcji w Szanghaju. Tamtejsza giełda zakończyła poniedziałek na niewielkim plusie. Giełda w Tokio zyskała za to aż 1,3 proc. i wspięła się na najwyższy poziom od miesiąca.
W Europie na otwarciu panowały mieszane nastroje. Lekką przewagę mieli jednak optymiści. Giełda w Paryżu rosła o 0,95 proc., we Frankfurcie o 0,44 proc. a Londynie o 0,45 proc. W Warszawie na starcie WIG 20 rósł o 0,05 proc. do 2246,74 pkt. Po chwili spadł jednak pod kreskę. Spadkom nie zapobiegły nawet znacznie lepsze od oczekiwanych dane o czerwcowym PMI w naszym przemyśle. Wskaźnik wzrósł do 49,3 pkt. z 48 pkt. Prognozy zakładały odbicie ale tylko do 48,3 pkt. Lepsze dane sugerują, że zapowiadane na II półrocze ożywienie w naszej gospodarce ma coraz większe szanse zmaterializować się.
Indeks szerokiego rynku WIG również zaczął na zielono. Rósł o 0,03 proc. do 44759,97 pkt. Poniedziałkowa sesja, przynajmniej pierwsze jej minuty, wyróżniała się niewielkimi obrotami, co nie powinno dziwić z uwagi na rozpoczęcie sezonu wakacyjnego. Po 20 minutach właściciela zmieniły akcje za niespełna 30 mln zł z tego aż jedna czwarta przypadała na KGHM, który zyskiwał ponad 1 proc. Z dużych spółek najsłabiej, tracąc 2,7 proc., prezentował się Kernel. Z mniejszych spółek ponad 9 proc. taniały akcje Polimeksu-Mostostalu po informacji, że nie zapłacił w terminie odsetek swoim wierzycielom. Liderem zwyżek, podobnie zresztą jak w piątek, był Petrolinvest. Tym razem rósł o 13,7 proc.
Kolejne godziny notowań na Starym kontynencie zdominowane będą przez spływające przed południem dane o PMI z kolejnych państw europejskich. Dla całej strefy euro wskaźnik ma wzrosnąć do 48,7 pkt. z 48,3 pkt. w maju. O godz. 11 rynki poznają też dane o bezrobociu w maju w strefie euro. Po południu Amerykanie pochwalą się z kolei odczytem Indeksu ISM dla przemysłu w czerwcu, który również ma być lepszy niż miesiąc wcześniej.