Do południa WIG20 pozostawał w okolicach zamknięcia z poniedziałku, nie mogąc się jasno określić co do kierunku. Przełom nastąpił zaraz po 12. Wówczas mocnym ruchem kupującym udało się wzbić WIG20 o ponad 20 pkt. Przez resztę sesji indeks dużych spółek pozostał już w tych okolicach i na zamknięciu zyskał 0,86 proc.
WIG20 dość żwawo odrabia kilkumiesięczne straty. Obecnie znajduje się powyżej szczytów z marca, śmiało pukając w okolice poziomów, na których przebywał w II połowie lutego. Warto przypomnieć, że w tym miejscu nastąpił wówczas przystanek po silnej zniżce indeksu dużych spółek z przełomu stycznia i lutego. Dziś nastroje inwestorów są zupełnie inne.
Jeśli chodzi o kolejne dni warto zauważyć, że druga fala letniej hossy, rozpoczęta 20 sierpnia zaprowadziła już wskaźnik 170 pkt w górę. Dla porównania pierwsza fala dała 200 pkt wzrostu.
Tym razem, podobnie jak w poniedziałek, indeks dużych spółek wypadł najlepiej na tle innych grup, choć również na szerokim rynku było zielono (WIG na koniec rósł o 0,56 proc.). Gorsze nastroje panowały jednak wśród małych oraz średnich przedsiębiorstw. mWIG40 kończył dzień w okolicach zera, a sWIG80 spadł o 0,18 proc. ¶