Właścicieli zmieniły papiery o wartości niewiele przekraczającej 500 mln zł. To w dużej mierze efekt nieobecności amerykańskich inwestorów. Ze względu na święto giełda w Nowym Jorku nie pracowała.
Inicjatywę na GPW już na początku notowań przejęli sprzedający, którzy kontrolowali też przebieg całej sesji. Spadki krajowych indeksów kontrastowały z kolorem zielonym na większości europejskich rynków akcji, gdzie inwestorzy przejawiali dużo większą ochotę do zakupów. Wielu inwestorów zapewne w dalszym ciągu żyje nadziejami, że kontynuacja negocjacji między USA i Chinami przyniesie wyczekiwane porozumienie, które zakończyłoby wojnę handlową między tymi mocarstwami.
Pozytywne nastroje ominęły jednak kilka mniejszych europejskich rynków, w tym nasz parkiet. Dlatego WIG20 finiszował ponad 0,5 proc. pod kreską.
Kluczowy udział w spadkach głównych indeksów miały spółki energetyczne, których walory w komplecie poddały się przecenie. Negatywnie wyróżniła się też JSW, której kurs zanurkował po wypowiedzi prezesa o możliwej dużej emisji akcji na antenie Parkiet TV. Chętnie pozbywano się też papierów PKN Orlen i PKO BP.
Na drugim biegunie, wśród drożejących akcji, znalazły się KGHM, wspierany odbiciem cen na rynku miedzi, oraz Bank Pekao.