Pozytywne nastroje z początku notowań nie zagościły długo na krajowym rynku akcji. W kolejnych godzinach handlu do głosu doszli sprzedający, spychając główne wskaźniki pod kreskę. Spadki w Warszawie kontrastowały z kolorem zielonym przeważającym na większości europejskich rynków akcji. Największą ochotę do kupowania akcji inwestorzy przejawiali na rozwiniętych giełdach. Zasięg zwyżek był jednak ograniczony i na ogół nie przekraczał 1 proc. Na tle pozostałych rynków WIG20 został wyraźnie w tyle, finiszując 0,2 proc. na minusie.
Warszawskim indeksom ciążyły przede wszystkim lokalne czynniki. Sezon publikacji wyników na GPW wszedł w decydującą fazę, co zaowocowało raportami kolejnych spółek. Rozczarowujące szacunkowe wyniki finansowe przedstawiły PGE i Energa, co sprowokowało nie tylko wyprzedaż ich akcji, ale także pozostałych przedstawicieli sektora energetycznego. Negatywnie w tym gronie i w całym WIG20 wyróżniły się walory PGE, tracąc prawie 6 proc.
Z większych firm przed sesją swoimi osiągnięciami pochwaliły się też PKO BP i Comarch. W obu przypadkach rezultaty zostały pozytywnie odebrane przez rynek. Kupujący byli też bardzo aktywni na papierach wybranych innych banków, a także PKN Orlen i CCC.
Mimo obiecującego początku sesji negatywne nastroje zdominowały szeroki rynek akcji, gdzie w przewadze były przecenione papiery. Outsiderem rynku stał się Medicalgoritmics, którego notowania runęły o prawie 30 proc. w odpowiedzi na szacunki zakładające spadek przychodów amerykańskiej spółki zależnej.