Mobilizacja sprzedających zbiegła się z ogłoszeniem zmian w OFE, które raczej nie zrobiły pozytywnego wrażenia na inwestorach. Głównym ryzykiem dla giełdy jest odpływ środków z OFE, co może zmusić zarządzających do sprzedaży akcji.
Krajowe indeksy pozostały też pod wpływem zagranicznych rynków akcji, na których panowały mieszane nastroje. Negatywnie zaprezentowały się rynki z naszego regionu. Oprócz GPW chętnie wyprzedawano akcje w Budapeszcie, Moskwie czy Stambule. Słabość rynków wschodzących kontrastowała z kolorem zielonym obecnym na wielu zachodnioeuropejskich parkietach, ale nawet tam inwestorzy nie przejawiali dużej ochoty do kupowania akcji. Na wielu giełdach po fali zwyżek z ostatnich miesięcy nie zostało zbyt wielu optymistów. Inwestorom najwyraźniej zaczyna brakować argumentów za kontynuacją trendu wzrostowego, stąd wyraźna zadyszka indeksów na wielu parkietach obserwowana od pewnego czasu.
W Warszawie zniżkom przewodziły walory PKN Orlen. W niełasce znalazły się również największe banki – PKO BP i Pekao. Sprzedający uaktywnili się też na papierach Dino, którego akcje zanurkowały najmocniej z całego indeksu. Wśród drożejących walorów znalazły się Tauron i CD Projekt. Dobrą passę kontynuowały notowania Playa, notując piątą z rzędu sesję na plusie.
Na szerokim rynku akcji więcej do powiedzenia mieli sprzedający, dlatego większość spółek zakończyła sesję pod kreską.