Jak wynika z danych o sprzedaży Santandera TFI, jego dwa fundusze obligacji korporacyjnych pozyskały w zeszłym miesiącu łącznie 87 mln zł. Dodatnie saldo sprzedaży odnotowały w ubiegłym miesiącu również fundusze papierów korporacyjnych zarządzane przez TFI PZU czy Goldman Sachs TFI. Wygląda więc na to, że czerwiec w końcu mógł być udanym miesiącem dla tej kategorii produktów, mających za sobą już serię miesięcy z ujemnym wynikiem napływów. W samym maju przewaga wypłat z funduszy obligacji korporacyjnych wyniosła 60 mln zł netto, a mimo to był to najlepszy wynik tej grupy w tym roku – wcześniej odpływy netto przekraczały 100 mln zł.

W tym roku obligacje korporacyjne cieszą się sporym zainteresowaniem na rynku Catalyst. Szymon Gil, analityk Michael/Ström Dom Maklerski, wyliczył, że wartość publicznych emisji obligacji korporacyjnych wyniosła w I półroczu 300 mln zł, jednak wartość zapisów złożonych przez inwestorów aż 558 mln zł. – A to sprawia, że średnia redukcja zapisów wyniosła 35 proc. Jest tu mowa wyłącznie o emisjach zakończonych do 30 czerwca. Idziemy na rekord, a mamy dopiero połowę roku. Najdobitniej świadczy o tym fakt, że aktualnie mamy dwie kolejne emisje publiczne w toku (Echo Investment i Kredyt Inkaso), a wciąż wielu emitentów posiada aktywne prospekty emisyjne bądź prospekty złożone do akceptacji KNF – zauważa Gil.

W tym roku mieliśmy już dziesięć publicznych emisji obligacji firm. Największa ich kumulacja na razie była w czerwcu, kiedy mieliśmy aż cztery emisje. Kwiecień był niewiele gorszy, z dwoma emisjami. Ulubieńcem inwestorów jest windykacyjna firma Kruk, która przeprowadziła dwie emisje publiczne po 50 mln zł.

Inwestorzy indywidualni w całym 2022 r. odpowiadali za 40 proc. obrotów na rynku obligacji korporacyjnych Catalyst. To drugi najlepszy wynik w historii po rekordowym 2018 r., z udziałem indywidualnym w obrocie na poziomie niewiele lepszym, bo 41 proc. paan