Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W kwietniu do funduszy przeznaczonych dla inwestorów detalicznych wpłacono o 1,2 mld zł więcej, niż z nich wypłacono – wynika ze wstępnych szacunków Analiz Online.
Zarówno skala napływów do funduszy, jak i ich struktura nie pozostawiają wątpliwości odnośnie do źródła popularności produktów TFI. W sumie od początku 2017 r. tego typu portfele pozyskały już niemal 5 mld zł netto – mniej więcej tyle, ile w całym ubiegłym roku. Taki strumień napływów do funduszy w tak krótkim czasie mogą wygenerować tylko banki. Jeżeli do tego weźmiemy pod uwagę, które fundusze sprzedają się najlepiej – jednym z najpopularniejszych, zarówno w tym roku, jak i ubiegłym, jest Investor Płynna Lokata, którego sama nazwa wskazuje, do jakiej formy lokowania kapitału powinien być porównywany – przyczyna rosnącej popularności funduszy staje się jasna.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Po tym, jak w kwietniu złoto sięgnęło 3500 dol. za uncję, kruszec porusza się w trendzie bocznym, zawężając zakres ruchów.
Z raportu IZFiA wynika, że w dwóch poprzednich latach opłaty za zarządzanie funduszami obligacji krótkoterminowych rosły, a to najpopularniejsze rozwiązania wśród klientów. Są jednak nadzieje, że to koniec podwyżek.
Od dłuższego czasu TFI wykładają gotówkę na zakupy polskich akcji mimo przewagi umorzeń w tego rodzaju funduszach. Na ratunek przybywają pracownicze plany kapitałowe.
Rynek funduszy w tym roku mocno rośnie, ale manna nie spada każdemu. Z giełdowych TFI niekwestionowanym liderem jest towarzystwo kierowane przez Sebastiana Buczka. Pozostałe trzy nie radzą sobie z utrzymaniem klientów przy funduszach.
Choć od razu trzeba zaznaczyć, że to przede wszystkim bankowe TFI przyciągają kapitał, przenoszony najczęściej z depozytów. Przypływ podnosi jednak wszystkie łodzie, a więc i giełdowego Quercusa, który bije rekordy wyceny.
W II kwartale największe giełdowe TFI wypracowało 12,8 mln zł zysku netto, bijąc o 10 proc. prognozy BM Pekao.